Nigdy nie pisałam dziennika, mam nadzieję że nie będzie źle.
Postanawiam wszystko tu ładnie pisać, może będzie mi lepiej chudnąć:)
Śniadanko I: płatki kukurydziane z mlekiem, kawusia
Śniadanko II: Płatki owsiane FIT z nestlee
Obiadek: Schab w jajku i mnóstwo warzywek z patelni (biedronko witaj)
Przekąski: wafle ryżowe z wiesiołkiem i siemieniem lnianym. Tak chyba z 6 w ciągu całego dnia zjadłam. Hmmm... chyba nie za dużo? Na opakowaniu jest napisane że 1 wafel ma 36 kcal.
Kolacja: 3 jajka. Ale takie małe. Bez majonezu ani chlebka. Same jajka.
Oczywiście woda, woda i jeszcze raz woda. Nie lubię pić, dlatego się zmuszam. I co 30 minut latam siusiu...
Wieczorkiem planuje zrobić 50 brzuszków zwykłych i 40 takich na ukos. Zdam relację czy się udało. Ale nie widzę przeszkód, od tygodnia je robię i troszkę mi już w nawyk weszły...
Pozdrawiam :))
NoWorries
9 maja 2012, 17:05i bardzo fajnie :) jak cwiczenia wejda w nawyk to lzej wytrwac w postanowieniu, ja tez staram pic wode, bo malo pije... :(