Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzisiaj
11 grudnia 2013
Jeszcze tylko kilogram dzieli mnie od upragnionej 5 z przodu. Jak ją osiągnę...kupię sobie nową spodniczkę,a co. Może zbiegnie się to ze Świętami i będę mogla wyskoczyć w nowym ciuszku;-) ach,marzenia... Wagi poniżej 60 kg nie miałam od czasów studiów,jak mi facet nie pozwalał za dużo jeść:$ a jak Go zostawiłam to przytylam do 67, żeby znowu zejść do 63. I tak sobie waga moja skakała,aż powiedziałam jej dość 28 czerwca tego roku. I od tego czasu z 67 zeszlam do dzisiejszej wagi. Mam nadzieję,że już więcej nie pozwolę sobie na wysoki wzrost wagi... No chyba że byłabym w ciąży,ale na razie 2 brzdace mi wystarczą:-D
karola198410
28 grudnia 2013, 18:22Tak, zleciał, dzięki :) przez Święta wrócił i walczę od nowa :)
bella1984
28 grudnia 2013, 13:45i jak tam zlecial ci ten 1kg ?
Kamila914
12 grudnia 2013, 06:521 kg zejdzie szybciutko, zobaczysz :) Powodzenia!