Nie piszę do Was, mało komentuję bo mam bardzo napięty tydzień. w weekend mam 50 urodziny mamy i urodziny mojego męża. Robimy wspólną wielką imprezę u nas w domu, co oznacza dla mnie pieczenie, gotowanie, sprzątanie i inne wspaniałe czynności. Dlatego w tym tygodniu trochę zawalam. Nie znaczy to, że nie ćwiczę czy coś. Tylko po prostu trochę mniej, tak naprawdę to wczoraj chyba tylko nie ćwiczyłam, więc nie jest źle. Z jedzeniem troszkę gorzej, bo wiadomo, że najszybszym posiłkiem są kanapki, a kanapki nie są dobre. A jak pomyślę o tym jedzeniu przygotowywanym na sobotę to nie żołądek już boli.
Trzymajcie za mnie kciuki, żebym nie zjadła całego stołu:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
liliana200
25 lutego 2014, 14:25Wiem, mi też się podobają ale konserwator zabytków nam się nie zgodził na nie, w ogóle kazał nam wyremontować starą chatę która kiedyś była na działce, nie dość ze zawilgocona to jeszcze stara i się sypała. Wkur...ł nas wtedy, było trochę załatwiania no ale mamy co chcieliśmy
Tay_Curlyhead
21 lutego 2014, 18:56Dobrej zabawy :) Sprzątanie to też wysiłek :D
piatek55
21 lutego 2014, 16:11Stół to średni posiłek :D
liliana200
21 lutego 2014, 10:49Trzymam kciuki, zrób jakieś dietetyczne dania i będziesz też mogła skubnąć.
mona26r1
21 lutego 2014, 08:23Stol zostaw,nie jedz, nie wiem czy drewno ma jakies wartosci odzywcze ;-);-) udanej imprezki :-)
karolinka2703
21 lutego 2014, 08:15Trzymam kciuki za Twoją silną wolę ;) I czekamy tu na Ciebie ;)