Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czyżbym zaczynała siebie akceptować?


Chyba dzieje się to co powinno stać się już dawno - zaczynam akceptować siebie. Nie oznacza to, że pokocham każdy z tych wstrętnych 59 kg, ale czy to coś złego, że zaczynają mi się podobać moje nogi? Nigdy ich nie lubiłam,a teraz dzieje się coś dziwnego. Powoli wydają mi się ładne, nawet zgrabne. Widzę co ćwiczenia z nimi robią. W ogóle widzę co ćwiczenia robią ze mną! Brzuch się zmniejsza, pupa uniesiona, po cichu zaczynam wierzyć że do wiosny albo do lata będę super laską:) Jakbym teraz już nie była
Wsparcia nie mam w nikim, tylko w Was tutaj. Mój mąż twierdzi, że i tak nie schudnę i tak nigdzie nie zgubię cm oprócz biustu. Dziwne tylko, że wszyscy widzą że już schudłam oprócz niego. Ostatnio kuzynka, z którą nie widziałam się 3 lata też stwierdziła, że schudłam, a on uparcie nie może tego zauważyć. Ale cóż nie to nie. wszystko to co robię, robię dla siebie, bo to ja mam się czuć dobrze, ja mam wyglądać zgrabnie, i ja mam być bardziej pewna siebie.
Ten tydzień narazie pod względem ćwiczeniowym wyszedł bardzo dobrze 5/5 minionych dni przećwiczone. Jeszcze dzisiaj muszę znaleźć chwilkę czasu, a jutro może odpoczynek:)
Życzę Wam przede wszystkim pozytywnego myślenia
  • virginia87

    virginia87

    8 lutego 2014, 22:26

    Nie damy rady urządzić domu od razu całegw i wlasnierparter będziemy wpierw wykorzystywać a poddasze dokończymy najszybciej jak to bedzie możliwe i ten mój pokój to bedzie na końcu robiony i urządzany jak juz wszystko bedzie gotowe:-) tak żebym mogła ze spokojną głową tam usiąść w ciszy i odpocząć :-)

  • rapeme1991

    rapeme1991

    8 lutego 2014, 20:56

    Może nie widzi tego bo bo widzi cb codziennie ?

  • liliana200

    liliana200

    8 lutego 2014, 09:49

    Osoby które przebywają z nami dzień w dzień nie zauważają różnicy, u mnie było tak samo. A jak mąż mnie tydzień nie widział to sam stwierdził, że schudłam. Nie przejmuj się takim gadaniem. Ważne, że ty widzisz i czujesz różnicę.

  • motiviann

    motiviann

    8 lutego 2014, 09:43

    :) Milo czytalo sie wstep. Nie słuchaj Meza, w ogole nie pytaj go o opinie.Ty czujesz sie coraz lepiej ? Swietnie! On nie musi Cie dolowac lub w krytykujacy sposob motywowac do dzialania.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.