Tego właśnie się bałam, że będzie ciężko mi wrócić do ćwiczeń po przerwie. Ale muszę się motywować żeby nie zaprzepaścić tego co osiągnęłam. Dodatkowo postawiłam sobie pewien cel. 28 lipca idziemy na imprezę do teściów. Muszę wyglądać pięknie. Najgorszy jest teraz brzuch. Przez to, że wszystko jem jest wydęty i nie lubię tego. I ja mu pokażę co się z nim stanie:) mam dokładnie 20 dni. Będzie ciężko ale się uda:) I nie chodzi o to, żeby osiągnąć wagę docelową ustawioną na pasku, bo jak już kiedyś pisałam mogę ważyć i 52kg jeśli tylko będę ładnie wyglądać.
Po takiej 2 miesięcznej pracy umysłowej doceniam pracę fizyczną, dziś poznawałam uroki bycia kurą domową :) robiłam dżem truskawkowy na zimę. I nawet mi się to podobało bo mój zmęczony umysł odpoczywał.
Trochę poimprezowałam w ten weekend i pojadłam :/ dlatego czuję się ociężała, ale już będę grzeczna.
Trzymam za Was wszystkie kciuki!
Trzymam za Was wszystkie kciuki!
naja24
9 lipca 2013, 08:16Och to tak jak umnie weekend totalnie przejedzony no i nie tylko weekend, brzuchol bez ćwiczeń zrobił się duży więc wczoraj podjęłam wyzwanie no i muszę się zmobilizować do codziennej aktywności :) miłęgo dnia
naja24
9 lipca 2013, 08:16Och to tak jak umnie weekend totalnie przejedzony no i nie tylko weekend, brzuchol bez ćwiczeń zrobił się duży więc wczoraj podjęłam wyzwanie no i muszę się zmobilizować do codziennej aktywności :) miłęgo dnia
Groszkiiroze
8 lipca 2013, 23:06ja po sesji to nawet znienawidzone prace domowe wykonywałam z chęcią , co prawda pewnie to nie ma porównania do Ciebie ... no ale wiesz , buziaki i powodzenia !
ermina
8 lipca 2013, 22:06Powodzenia!!:)