Tygodniowy plan w całości udało mi się tylko zrealizować w poniedziałek i niedzielę. We wtorek, środę, czwartek i sobotę było tak pół na pół a w piątek to już kompletna porażka. Ale pocieszające jest to, że każdego dnia były ćwiczenia.
Nawet wczoraj mąż powiedział mi, że wyszczuplały mi nogi i nie ma już prawie za co złapać na boczkach. Ale najśmieszniejsze jest to, że ja największą różnicę widzę na pośladkach a on stwierdził, że nic ich nie ruszyło ;D
Na ten tydzień plan jest taki sam. I ma być wykonany w 100% :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kleopatrra
18 marca 2013, 12:41gratuluję !! i fajnie że mąż zauważył bo mój to nadal tak średnio widzi że schudłam :/
...Dupka
18 marca 2013, 11:09Trzymam kciuki za pełne trzymanie się planu :)
Groszkiiroze
18 marca 2013, 09:09gratuluję ! ja w weekend trochę popłynełam - ale dziś poniedziałek ! zaczynam od nowa na 200 % damy radę :) ćwiczenia są najważniejsze :*