Po wczorajszych zmaganiach z Mel B wstałam dzisiaj rano i ała moje pośladki....... Już miałam takie myśli żeby dzisiaj odpuścić, dać spokój bo tak boli:( Ale zmotywowałam się i już poćwiczyłam właśnie 10 minut na pośladki teraz jeszcze chce zrobić na brzuch i nogi i może jeszcze dorzucę cardio albo abs zobaczę jak dam radę a muszę dać:D Ale jestem zadowolona i zmotywowana do walki. I jeszcze coś śmiesznego na koniec:) jak mnie tak bolą te pośladki to sobie tak myślę: "dobrze wam tak, jakbyście nie rosły takie, to teraz nie trzeba byłoby cierpieć". hi hi (atak głupawki)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Malinka.wroclaw
12 lutego 2013, 18:25Ja uwielbiam zakwasy :D Może jestem jakimś wyjątkiem, ale wiem wtedy, że dobrze się staram :D Powodzenia :]
mala2580
12 lutego 2013, 15:27pewnie;DD tylko moje nogi słabo to wytrzymują:o
Carlotta1989
12 lutego 2013, 14:05nie odpuszczaj:) mimo bólu zakwasów, bo one miną ale uśmiech na twarzy pozostanie:D
cciszaa
12 lutego 2013, 12:50I super własnie, na zakwasy najlepszym sposobem są ćwiczenia ;)