Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10 dni na surowo


Kończę czytać książkę opisującą dietę Alleluja...no no otwiera nieźle oczy na kwestię odżywiania..taka tak odżywiania a nie jedzenia...ja akurat jestem z tych co kwesię boga i pisma św. opisywaną w lekturze pomija ale cała reszta ma sens. Zmieniając swój jadłospis pierwszy raz nie odczuwam smaków i chętek na słodkie, mięso, jaja, sery - myślałam ,że to nie do przejsćia , że nie dla mnie a tu proszę , nie chodzę głodna, nasycam się a nie jestem ociężała, waga spada dziś pokazała 64,5kg , jem nie licząc nic (jakaż to wolność), zajadam się kaszami i strączkowymi po których dotychczas odczuwałam dyskomfort, widocznie był to efekt jedzenia ich z białkiem zwierzęcym. Teraz czuję się wyśmienicie i jeszcze do tego ta myśl, że jem samo zdrowie, że organizm się oczyszcza (już są pierwsze symptomy)...jak słyszałam o surowej diecie to mnie przerażało jak można się najeść i czym...ale po lekturze i spróbowaniu na sobie wszystko stało się jasne.

Polecam każdemu spróbować przez jeden tydzień, mnie też poniekąd nakłonił fakt, ż e stoczyłam walkę z rakiem...postanowiłam, że teraz moje ciało będzie już przed nim chronione...polecam również wszystkim by się przed nim ustrzec ( w książce są świetnie wyjaśnione mechanizmy wpływu tradycyjnego odżywiania na powstawanie chorób cywilizacyjnych). Bóle pleców ustały...leki brałam tylko 3 dni i odstawiłam...dziś mogłam wsiąść na rower...po przejażdżce ustała również rwa w nodze...będę obserwować dalej ...kamieni na woreczku też postanowiłam się pozbyć naturalnie...krojenia nie będzie:)

  • Greta35

    Greta35

    13 lipca 2015, 12:01

    ...imponujaco ta dieta wyglada i jej efekty...po wakacjach moze sprobuje i zobacze co bedzie sie działo. Super ze juz jest lepiej...zycze zdrowka i kolejnych spadkow. Pozdrawiam ciepło :)

  • KASI2013

    KASI2013

    13 lipca 2015, 11:37

    ...czytając coraz bardziej się nastawiam żeby przejść na ten sposób odżywiania ...bo w sumie to warzyw najmniej jem ... warto spróbować tym bardziej że dozwolone są moje ukochane owocki ... cieszę się bardzo że lepiej się czujesz !!! pozdrawiam serdecznie

  • piekna.i.mloda

    piekna.i.mloda

    12 lipca 2015, 22:45

    Wiem jak to jest, ja tez jem surowo, szkoda, ze tak malo osob mas rozumie :) zapraszam do mnie :)) pozdrawiam :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.