Dzisiaj byłam taka senna i zmęczona no i przyszła do mnie @...miałam odpuścić ćwiczenia ale jakoś tak nie mogłam...chyba wchodzi to w nawyk...chęć tego samopoczucia po ćwiczeniach jest silniejsza. Bardzo mnie to cieszy. Dziś mój Mężuś poćwiczył trochę ze mną też mu się podoba ...Mel B. pewnie też
Dzisiejsze ćwiczenia to:
Zestaw obowiązkowy rozgrzewka, nogi, pośladki, brzuch ,ramiona, rozciąganie , bez cardio
+ peeling kawowo-cynamonowy na oliwce i masaż rolką.
Menu zgodne z dietką lecz miałam zbyt dużą przerwę między II śniadaniem a obiadem. Przed obiadem zjadłam drożdżówkę z makiem. Po obiedzie pół kostki czekoaldy i 4 łyżeczki nutelli. Kolacji nie jadłam. Teraz tylko świeży ananas. Mam ndzieję że łakotki spaliłam.
Dziś dokumnetacja leczenia syna po pobiciu trafiła do komisariatu, w początkach marca postępowanie karne zostanie wszczęte.
A dziś kupiłam sobie ładny szaliczek w pastelowe róże w h&m (postanowiłam, że żadnego ciuszka nie kupię dopóki nie schudnę 2kg) szaliczek taki na poprawę humoru, oraz dwa śliczne talerzyki retro w paseczki i różyzczki i 3 śliczne zajączki ceramiczne, szykuję się pomału na powitanie wiosny. Wczoraj przywędrowały do domku krokusy i hiacynty planuję zrobić jakąś wiosenną kompozycję...uwielbiam kwiaty a róże szczególnie.
A jutro przyjedzie do mnie śliczna szafeczka i porcelanowa lampka z abażurem i urocze dwie doniczusie. Już nie mogę się doczekać...
podobnie jak do następnego poniedziałku kiedy się zważę
motylek278
27 lutego 2013, 05:16Witam kochana,ja wracając od lekarza,też zakupiłam krokusiki,tylko mam nadzieję że wytrzymają do świąt...dopiero wypuszczają. ach,jak ja chcę wiosny już....