niby pól kilo mniej ale to zaden wyczyn po prostu wczorajsze 70 to był ( jak na razie) jednorazowy wyczyn mojej wagi a teraz wróciła na z góry upatrzone pozycje
Tak mysle ze chyba zrobie dzisiaj zdjecia mojej sylwetki i wstawię, moze mnie to otrzezwi ??
Chociaz patrzenie na siebie rano w lustrze jakos nie działa na mnie dobrze, budzi wstret ale nie powoduje że zrę mniej.
No i chyba musze zacząć brać wiecej jedzenia do pracy bo skoro i tak tam siedze tyle godzin to chyba lepiej jakbym wracała najedzona a nie wygłodniała i rzucała się na wszytsko i pchała do pyska aby sie najesc bo głodna a potem aby smakowac bo taka biedna jestem nic z tego zycia nie mam tylko praca i praca
ot durna bździągwa....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Bubusia166
19 listopada 2013, 20:15Ja tak miałam cały wrzesień i październik w pracy. Zapuściłam sadełko strasznie. A co do brzuszków - zwykle trzaskam ok 400. Więc 200, bo jakoś nie mogłam dziś znaleźć radości z ćwiczeń
kilarka
19 listopada 2013, 18:19No ukradli... a liczyłam na ładne zdjęcie :P
Nattina
19 listopada 2013, 16:15hej durna bźdzągwo:) Polecam zjedzenie jakiegoś posiłku na sam koniec pracy. Inaczej człowiek myśli tylko, co zje zaraz jak przyjdzie do domu a rzadko kiedy jest to podany pod nos dietetyczny obiad, wiec w oczekiwaniu na ugotowanie się tegoż zjada co wpadnie w rękę.
renianh
19 listopada 2013, 13:26Faktycznie lepiej zjeść wczesniej bo jak sie człowiek przegłodzi to ciężko sie najeść i ciągnie do najbardziej zakazanych rzeczy byle szybko.
benatka1967
19 listopada 2013, 11:41:)
savelianka
19 listopada 2013, 10:34to dobry pomnmysł,koniecznie bierz jedzenie do pracy,to wieczorem mniej zjesz!! Miłego dnia!
marta6054
19 listopada 2013, 08:51Jak dajesz radę 11h? Ja teraz nawet czterech nie wytrzymuję
agnes315
19 listopada 2013, 08:42dobry pomysł :)
mamuska1984
19 listopada 2013, 08:14ja tez tak czasem mam że wracam z pracy taaaak głodna ze zamiast zaplanować posiłek pcham w paszcze co popadnie i ile się da.... ot durna bździągwa :P
MargotG
19 listopada 2013, 07:55ha... wiesz jaki mam sposób na swoje poranne odbicie w lustrze? po prostu na nie nie patrzę... ale to nie jest zbyt motywujące do działania, więc nie polecam :) Bo "pobździągwić" tez czasem trzeba :)
kilarka
19 listopada 2013, 05:42No to prawda, weźmiesz jedzenie do pracy to się nie rzucisz na żarcie wieczorem, tu masz rację... :)