Taką sobie serię wprowadzę. Się nazywać będzie "Reasumując" czytaj - tłuściutka spowiedź chcącej się zmniejszyć grzesznicy kalorycznicy. Kilka rzeczy mi się dziś udało, ale miałam też kilka wpadek. Staram się. Najbardziej złości mnie kiedy muszę coś przerwać, bo np. muszę gdzieś pojechać. Ale jest malutki przełom we mnie. A dziś dodatkowe wzmocnienie- czyli artykuł o robakach w czekoladzie (ze zdjęciem tegoż, przelał czarę tłuszczyku )
Trening
Godzina |
10.30 |
18.30+ 19.30 |
Wykonane ćw. |
30 min. rower stacj. |
15 min. rower+ 15 min. rower (stacj.) |
Ilość snu |
6h |
|
Samopoczucie |
Bardzo dobre, mam zapał, ale zabrakło możliwości |
Jedzonko |
kcal 1570.93 |
|
6.00- 6.30 |
- spałam |
- |
9.00- 9.40 |
- spałam (jakoś długo śpię, ale to ostatnie podrygi w łóżku, zaraz się będę zrywać o 5 to będzie wzorcowe menu ) |
- |
12.00-12.30 |
2 maleńkie kotleciki mielone, dwie łyżki tłuczonych ziemniaków, ok.150 g surówki warzywnej- różności J |
256+46+117.43 |
15.00-15.30 |
Jabłko, banan |
36,114 |
18.00-18.30 |
2 kanapki + 2 kromki i kotlecik maleńki (sama go robiłam, więc był naprawdę maleńki- cytuję męża "To chyba w dziurę od zęba" ) |
223+ 107.5+128 |
Grzeszki |
- lód 3 gałki śmietankowy
- lód koral maxi |
88x2(podobno J )+ 143 Ok.270
|
MllaGrubaskaa
3 września 2015, 15:53Zazdroszczę tego spania, ja na urlopie maksymalnie do 8 sypiałam ;)) Lodom też trudno mi się oprzeć więc znam ten grzeszek aż na zbyt dobrze ;))
karaluszyca
3 września 2015, 22:39eh, te lody, niech już zrobi się na tyle zimno, żeby nie kusiły, bo mogę nic nie jeść, a jak zapachnie mi wanilią umieram wręcz z pragnienia :D
melvitka
31 sierpnia 2015, 09:01A gdzie mięso, ryż/kasza, warzywa, zupa, cokolwiek na ciepło .....
karaluszyca
31 sierpnia 2015, 15:32mielone to mięso, surówka warzyna to warzywa, do każdej kanapki dodaje pomidor albo ogórek albo paprykę i całość nazywam kanapką. Ryżu nie lubię. Jeśli ziemniaki dziś, to nie kasza, nie przesadzajmy :) zupa? Po co?, obiad jadam jednodaniowy. Mielony, ziemniaki i surówka to danie obiadowe- na ciepło. Hm...nie rozumiem Twojego komentarza :)
melvitka
31 sierpnia 2015, 15:46Spoko, powodzenia ;)