Wlsanie wrocilam z nastepnej, porannej sesji biegania. Biegania w cudzyslowie, bo w wiekszosci bylo to czlapanie. Nie wiem nawet, czy to sie liczy jako trening, ale moje serce ledwie trzyma sie w klatce.
Na sniadanie wypilam Herbalife shake, 220 kalorii. Staram sie urzymywac 1200 kalorii dziennie.
roogirl
29 stycznia 2017, 23:18Od człapania się zaczyna :)