Waga pokazuje 69.8kg , czyli, ze osiagnelam sukces. Waze ponizej 70kg i jeszcze nie ma wiosny. Ale zupelnie sie nie ciesze. Wykruszam sie. Z jednej strony chce kontyuowac diete, bo mi dobrze idzie, z drugiej brakuje mi pieczywa i ziemniakow. Wczoraj zjadlam lasagnie na obiad i byla pyszna. Jednak czuje sie winna, ze lamie zasady diety i spadek wagi jest coraz wolniejszy. Musze zrzucic drugie piec kilo, zeby wrocic do wagi sprzed ciazy. Ciagle jestem glodna , chce cos podjadac, a juz mdli mnie od marchewki.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Foora
19 marca 2013, 13:05No to witaj w klubie, wazę tyle samo co Ty. Nie wiem jak wygladasz, ale ja wyglądam całkiem nieźle, tyle,że mam ogromny brzuchol, nieco grubsze ramiona i uda niż przed ciążą. Chce mi się jeść, chodze wkurwiona, niewyspana, a wieczorem ze łzami w oczach,zmęczona całodzienną walką ze sobą ide do lodowki zjeść chocby parówkę....dlatego nie chudnę...
SexyKitty
18 marca 2013, 13:10Jak Ci brakuje ziemniaków i pieczywa to nie rezygnuj z nich, bo wtedy łatwo się złamać. Białe pieczywo zmień na ciemne, pełnoziarniste, a ziemniaki piecz :). A