Jestem leniem i nawet zaniedbałam ostatnio pisanie co jadłam, na szczęście dziś to uzupełniłam. Któregoś dnia muszę sobie wyliczyć wszystkie kalorie. Nie stosuje żadnej wyszukanej diety cud, bo takich nie ma. Po prostu zmieniłam swoje złe nawyki żywieniowe na zdrowe. Ograniczyć sól, mało cukru, dużo warzyw i owoców. Jeść 5 posiłków dziennie. Zero chleba białego same grahamy z pestkami dyni, słonecznika, pełnoziarniste itd. Kiedyś na pewno więcej o tym napisze, jak na razie efekt : 1,3 kg w niecałe 2 tygodnie. Wolałabym ok 1 kg w 1 tydzień, ale teraz nagle ruszyło, jak zaczęłam więcej chodzić z buta. I oczywiście trzeba na rowerek stacjonarny wskoczyć. Niestety nie mam czasu na niego, bo nie u mnie stoi a u rodziny i jakoś nie ma czasu zajść. Niedługo to nadrobię.
Coraz bliżej ciepłe dni.
Andzik95
15 lutego 2013, 15:11Zmiana nawyków to bardzo słuszna sprawa... nie ma co prowadzić drakońskich diet. Trzeba dostosować do siebie, aby się nie zamęczać:) Ah... jakie brzuszki ładne na zdjęciu:)