Hejka!
No! W końcu... W końcu w domku, w swoim łóżku! Od rana wypakowujemy kampera.. Teraz mamy chwilę przerwy. Podsumowując wyjazd; szalenie, bardzo szalenie Mieliśmy takie przygody, że nawet nie chce mi się tego wspominać Nudno, nic nierobienie, jazda, łapanie wszystkiego dookoła... Nie moja bajka Ja zdecydowanie wolę leżeć przy basenie Jeszcze ta dieta Cały czas musiałam się pilnować, momentami miałam serdecznie dosyć.. Ale jakoś wytrwałam, jestem z siebie dumna.. No i z mojej wagi też! Jak już o wadze to moja pokazała mi dzisiaj 59,8!! Wychodzi na to, że przegapiłam moment, w którym schudłam 10 kg Bo już jest prawie -11!! Jutro szkoła.. Plan mam świetny! Wcześnie kończę, no tyle, że chodzę na 8 Miałam dzisiaj jechać kupić spodnie, bo we wszystkich wyglądam jak w worku No, ale chyba nie zdążę Zobaczymy! W tym tygodniu już będę miała kilka kartkóweczek i sprawdzianów, więc już niedługo pędzę nad książki -_- W końcu zobaczę się z kumpelą! I ludźmi ze szkoły Tak bardzo ciekawa jestem czy ktoś zauważy?! Mierzyłam się, ale za dużo się już nie zmieniło -2 cm w biodrach, -1 cm w udach, reszta tak samo Wychodzi na to, że zostało mi niecałe dwa kilogramy do zrzucenia! Myślę i mam nadzieję, że wyrobię się do końca września?! Na teraz to chyba tyle, teraz już pewnie codziennie będzie można tutaj coś nowego przeczytać! Trzymajcie się Wszystkie i niech kilogramy lecą!
Hayda
9 września 2013, 09:24heheh tez bym mogla taki etap przegapić bylo by bosko :)) hehe ze nie 10 a jzu 11 kg :)
borufka007
8 września 2013, 13:53gratulacje! 5 z przodu - pozazdrościć, byle tak dalej :)