Jest strasznie, ale nie załamuję się bo wychodzę z założenia, że zawsze może być gorzej!
Wczoraj nadszedł ten dzień, kiedy moje leniwe ciało zmusiłam do wysiłku. Łatwo nie było, ale przeszłam prawie... całego killlera z Ewą Chodakowską.
Dlaczego prawie, bo w 38 minucie gdy każda moja część ciała chciała odpaść od korpusu, przewinęłam na rozciąganie :D czyli podarowałam sobie jakieś 7 minut łaski!
Moim zdaniem to i tak nie jest źle jak na początek.
Choć nie chcecie wiedzieć jak to wyglądało... dobrze, że nie mam w pokoju lustra bo skakałam jak pokraka i jakbym to widziała pewnie prędzej umarłabym ze śmiechu, a tak umierałam ze zmęczenia.
Cały czas myślałam, że ja tu nie mogę złapać oddechu a Ona tam w komputerku cały czas mówi, mówi i mówi i ani śladu zadyszki!!
Jako fotograf zaczęłam podejrzewać Chodakowską o szfindel w postaci fotomontażu, ale nie.. z takim ciałem i kondycją to możliwe, więc jak już dotrwałam do końca postanowiłam jednak, że nie umrę, a powtórzę to jutro! Taki mam też zamiar dążąc do perfekcji.
Zakwasy.. są, jednak nie takie żebym się ruszać nie mogła. Po pierwszym dniu nauki jazdy na desce miałam gorsze, wtedy nie mogłam nakryć się kołdrą w łóżku, bo myślałam że mi ręce odpadną.
Największą jednak motywacją wczoraj był (i tu całkiem niespodziewanie) mój facet, który powiedział, że jest ze mnie dumny, że zaczęłam ćwiczyć! Nigdy mnie raczej nie chwali, więc to naprawdę musiało być COŚ! Powiedział nawet, że kupi mi karimatę (no nie przygotowałam się do ćwiczeń niestety) co również mnie zaskoczyło i dało do myślenia zarazem. Pomyślałam "no Ilona potrzebujesz jednak ćwiczeń, wszystkie znaki na niebie i ziemi ci to mówią".
Nadusiaa
16 stycznia 2014, 23:04Nie martw się na pewno dasz radę ! :* Trzymam kciuki :)
GrubeKopytka
10 stycznia 2014, 09:30Brawo! W tamtym roku, jak zaczynalam killera to.plakalam po 10 minutach. Po 2 miesiacach po killerze robilam jeszcze turbo :d to byly piekne czasy. Trzeba wrocic do tego!
kalliope
9 stycznia 2014, 15:49Super, tak też zrobię :)
karolinka2703
9 stycznia 2014, 15:10Buciki kupiłam teraz na promocji w lidlu za całe 50 zł więc nie muszą być nike :) Na spalanie najlepsze cardio :) Zacznij najlepiej od tych krótszych cardio np 25 minut , bo są bardzo angażujące :)
onagrubaa
9 stycznia 2014, 14:11nic dodac nic ujac, wygladasz dobrze ..
pam18cia
9 stycznia 2014, 14:08przesadzasz nie jest źle ;) Początki zawsze są trudne a z czasem się przyzwyczaisz pozdrawiam ;)
karolinka2703
9 stycznia 2014, 13:35A i jesteś bardzo proporcjonalna także masz zadatki na super laskę ;)
karolinka2703
9 stycznia 2014, 13:34Kochana wcale nie jest strasznie! :) Masz ładnie zaznaczoną talię i piersi godne pozazdroszczenia. Nie ma się co przejmować, bo początki zawsze są trudne. Jak ja pierwszy raz robiłam Chodakowską albo Fitness Blender to można było nagrywać do śmiechu warte , bo mam tak beznadziejną koordynację. Jak skaczę to moje ręce i nogi zachowują się jakby miały oddzielne życie i ruszam wszystkim nie tak jak trzeba :D A wiem, bo niestety lustro w pokoju mam :D A tak w ogóle polecam też Fitness Blender, są świetni i cardio naprawdę można dopasować do siebie. Ja próbowałam Ewki i nie było jakiegoś spektakularnego efektu ,ale każdy jest inny :) Także do boju :) Dasz radę i trzymam mocno kciuki! :)