Dzień dziś nie sprzyja dobremu samopoczuciu i pozytywnemu nastawieniu...chęć powrotu do starych złych przyzwyczajeń jest ogromna,myśli żeby dać sobie spokój z tym wszystkim i zostać przy swojej starej (złej ), bezpiecznej diecie mnie nie opuszcza .Staram się myśleć o powodach i celu dla którego to robię wiem że zdrowie jest najważniejsze ale jest gdzieś ten głos w głowie który namawia do zmniejszania kcal . Dziś mam wizytę u mojego ginekolog po kolejne opakowanie tabletek na wywołanie okresu , z jednej strony wiem że to prawdopodobnie wina mojej złej diety no ale ciężko jest się pozbyć swoich obsesji. Często się zastanawiam czemu tak jest miałam schudnąć ,miałam być z tego powodu bardziej szczęśliwa ,otwarta a w rezultacie okazało się zupełnie odwrotnie zamykam sie w swoim DIETETYCZNYM świecie liczy sie tylko to , narzucam innym swoje myślenie wytykam błędy żywieniowe , unikam jakich kolwiek wyjść żeby tylko ktoś nie poczęstował mnie czymś zakazanym , odmawiam sobie wszystkiego co lubię a i tak ciągle jest coś nie tak z moim wyglądem ,ciągle za gruba i brzydsza... źle się czuje nawet w obecności grubszych dziewczyn bo wydaje mi się one i tak są lepsze niż ja bo są otwarte bo bez wyrzutów jedzą co chcą i dobrze się ze sobą czują a ja wiecznie na diecie wiecznie zła albo załamana , miało być tak pięknie a jest koszmar ....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.