WITAM DROGIE PANIE..........
...wiecie co?...padam...i marzę o łóżku
Od samego rana wzięłam się dziś za generalne porządki w moim domu...no bo przecież tradycyjne ,świąteczne sprzątanie musiało się odbyć jak co roku
...niestety nie wszystko szło tak sprawnie jak myślałam...bo sprzątanie mojego 2,5 letniego czorta to syzyfowa praca normalnie....ale wiem ,że posprzątane było chociaż na 15 minut
***
Przez to całe dzisiejsze sprzątanie odpuściłam sobie ćwiczenia z Jillian...ale wiecie co...i tak chciałam to już zrobić mimo ,że zostały mi tylko 4 dni do końca,bo strasznie znudzona jestem tym 30 Day Shred...tym bardziej ,że nie widzę jakiś specjalnych zmian w moim ciele...niby coś tam ubyło w cm i w kg,ale o wiele bardziej kręci mnie Mel B...normalnie tęsknię za nią...i dlatego dziś mimo zmęczenia, przed kąpielą zrobiłam ćwiczonka na ramionka i dupeczkę....
***
MENU:
śniadanie godz.8.00
kanapki + drobiowa parówka
-II śniadanie godz.11.00
wafel ryżowy posmarowany danio,jabłko z cynamonem i ciasteczko+kawa
-obiad godz.15.00
pół kostki chudego twarogu z jogurtem naturalnym i z cynamonem+pieczywo chrupki z dżemem niskosłodzonym (taki skromny obiad z braku czasu)
-kolacja godz.18.00
pieczywo chrupkie z pasztetem z czerwonej soczewicy i dodatkami
I wszystko byłoby ładnie pięknie ,gdyby nie to co zjadłam jeszcze między tymi posiłkami.....a zjadłam kostkę mlecznej czekolady i drożdżówkę ,na którą skusił mnie mój kochany tatuś,przywożąc taką pachnąca i śmiejącą się do mnie
Cóż nie ma co płakać nad "rozlanym mlekiem"...tylko poprawić się trzeba!!!
Do picia zielona i biała herbata oraz woda.
***
ĆWICZENIA:
-Mel B ramiona,
-Mel B pośladki,
-8 min abs
***
DOBREJ NOCY
...wiecie co?...padam...i marzę o łóżku
Od samego rana wzięłam się dziś za generalne porządki w moim domu...no bo przecież tradycyjne ,świąteczne sprzątanie musiało się odbyć jak co roku
...niestety nie wszystko szło tak sprawnie jak myślałam...bo sprzątanie mojego 2,5 letniego czorta to syzyfowa praca normalnie....ale wiem ,że posprzątane było chociaż na 15 minut
***
Przez to całe dzisiejsze sprzątanie odpuściłam sobie ćwiczenia z Jillian...ale wiecie co...i tak chciałam to już zrobić mimo ,że zostały mi tylko 4 dni do końca,bo strasznie znudzona jestem tym 30 Day Shred...tym bardziej ,że nie widzę jakiś specjalnych zmian w moim ciele...niby coś tam ubyło w cm i w kg,ale o wiele bardziej kręci mnie Mel B...normalnie tęsknię za nią...i dlatego dziś mimo zmęczenia, przed kąpielą zrobiłam ćwiczonka na ramionka i dupeczkę....
***
MENU:
śniadanie godz.8.00
kanapki + drobiowa parówka
-II śniadanie godz.11.00
wafel ryżowy posmarowany danio,jabłko z cynamonem i ciasteczko+kawa
-obiad godz.15.00
pół kostki chudego twarogu z jogurtem naturalnym i z cynamonem+pieczywo chrupki z dżemem niskosłodzonym (taki skromny obiad z braku czasu)
-kolacja godz.18.00
pieczywo chrupkie z pasztetem z czerwonej soczewicy i dodatkami
I wszystko byłoby ładnie pięknie ,gdyby nie to co zjadłam jeszcze między tymi posiłkami.....a zjadłam kostkę mlecznej czekolady i drożdżówkę ,na którą skusił mnie mój kochany tatuś,przywożąc taką pachnąca i śmiejącą się do mnie
Cóż nie ma co płakać nad "rozlanym mlekiem"...tylko poprawić się trzeba!!!
Do picia zielona i biała herbata oraz woda.
***
ĆWICZENIA:
-Mel B ramiona,
-Mel B pośladki,
-8 min abs
***
DOBREJ NOCY
motylek278
28 marca 2013, 05:42e tam ...dobra drożdżówka nie jest zła hi hi...Zobaczysz po świętach ilez nas będzie miało na sumieniu hi hi:))) Co do sprzątania świątecznego to robię to z musu,żadnego wigoru u mnie....nie czuje tych świąt.Ale dziś w ramach tradycji się wezmę.Buziaki
Madeleine90
27 marca 2013, 22:51ćwiczę 6 razy w tygodniu. Ale nie 30 days shred:) z jillian robię banish boost metabolism, extreme shed and shred albo ćwiczenia z body revolution:) Ćwiczę na zmianę: raz wybrany program jillian, raz ćwiczenia ewy chodakowskiej (killer, turbo, skalpel, szok trening) i tak na zmianę:))
lovecake33
27 marca 2013, 22:12A ja lubię trzeci level. Nie ćwiczyłam jeszcze z MelB, więc nie mam porównania, ale naprawdę dobrze mi się ćwiczy z Jillian :) Sprzątanie to też jakiś ruch :)
Madeleine90
27 marca 2013, 21:5230 days shred (1 level) to raczej lekkie ćwiczenia i cudów po nich nie ma:) ja już ćwiczę regularnie jakieś 1,5 roku i wiadomo, że jest lepiej ale też nie mam jakiś porażających efektów:) też dzisiaj sprzątałam u siebie, a jutro jadę do rodzinki i tam również czeka na mnie sprzątanie:) ehh żyć nie umierać po prostu:)
NigdyNieKochalam
27 marca 2013, 21:51Mniam, mniam, mniam ;) Smakowicie to wszystko wyglada ;)) ;*
aannxx
27 marca 2013, 21:42Zgłodniałam ;)