Cel wagowy prawie osiągnięty. Kondycja wraca, wraca powoli. Do stanu z czasów intensywnych treningów wróci pewnie za kilka miesięcy.
Postanowiłam powoli wychodzić z deficytu kalorycznego. Postanowiłam więcej ćwiczyć. Postanowiłam, że na wiosnę przebiegnę półmaraton. Postanowiłam, że będę czuć się pewnie w moim ciele. Postanowiłam, że na wiosnę nie będzie mi telepał tłuszcz na udach, brzuchu a pupa będzie podniesiona i twarda jakbym miała nią orzechy łupać.
Postanowiłam umyć lustro.
I tak, kurde, będzie!
Sunniva89
17 grudnia 2015, 18:50piękna figura- marzenie !
angelisia69
30 listopada 2015, 16:51widac ze nie sama dieta u ciebie,bo miesniochy sa
Candy989
30 listopada 2015, 15:34Malo Ci brakuje do idealu wiec na pewno dasz rade, ale wiem po sobie, ze najciezej jest stracic te ostatnie kilogramy wiec nie poddawaj sie!!!
almost_happy
30 listopada 2015, 14:37świetne ciało ;) nie chudnij już
snowflake_88
30 listopada 2015, 14:36Ja już bym się czuła pewnie w takim ciele ;)