Jeszcze jutro do pracy i kilka dni wolnego, które spędzamy w Wiśle Nie myślałam, że będę zawiedziona "cudowną" pogodą - bo w góry raczej przy 35 st. nie pójdziemy bo się zajedziemy W pracy "sajgon" i niestety mam wyrzuty że zostawiam masę niewykonanych zadań mimo radochy, że troszkę odpocznę
a dziś było:
- 2 kawy z mlekiem 0,5%
- woda
- woda smakowa - wiem nie powinnam ale normalna woda potrafi się znudzić
- cola zero (puszka)
- marchewki
- brzoskwinie ufo
- pikantna makrela (słoiczek)
- risotto z indykiem
- orzechy włoskie
- plaster kiełbaski
- crunchy, ciemne płatki w polewie
Truchtanie 12.34 km w 1g:34m:49s... martwi mnie brak dreptania po górach w weekend bo będą pyszności i piwko których nie spalę a z drugiej strony urlop jest po to aby się odchamić i oddychać pełną piersią bez liczenia i wyrzutów
KASI2013
13 sierpnia 2015, 07:32urlopem należy się cieszyć ! ... na codzienne zmagania trzeba mieć energię ... miłego wypoczynku :D
kachna_grubachna
13 sierpnia 2015, 23:36dziękuję :)
goldstar19
13 sierpnia 2015, 06:20ja jestem z tych, który na urlopie sobie nie żałują. To znaczy nie żeby od razu pochłaniac wszystko co znajdę na swojej drodze, ale nie szaleje tak z dietą gdy gdzies wyjezdzam. zazwyczaj wracam z nadprogramowym 1-2 kg ale w ciagu tygodnia to znika. Dlaczego masz patrzec jak inni jedzą i wpierniczac salate ? :D Pozdrawiam
kachna_grubachna
13 sierpnia 2015, 23:37nie zamierzam oszczędzać się :) ale jak uda nam się połazić po górach to nie wrócę na plusie <3