truchtając po lesie nadepnęłam na wystający drut z ziemi, który wbił mi się w stopę teraz zaczyna coraz bardziej boleć i puchnąć, jest ciepła więc nici z bieganiem na jakiś czas, chyba szlak mnie trafi
dzisiaj:
2 kawy z mlekiem 0,5%
woda
lampka wina
jabłko, płatki owsiane
morelki
sałatka z makreli ze słoika, ciemne pieczywo ze smarowaniem
ciecierzyca po bretońsku, ciemne pieczywo ze zmarowaniem
crunchy
w nogach 10,39 km w 1:18:37
jestem_gruba102
29 lipca 2015, 22:46I pojechalas do lekarza? Mam nadzieje, ze to nic groznego i szybko wrocisz so zdrowia...
kachna_grubachna
29 lipca 2015, 22:58byłam... szału nie ma ale pacjent będzie żył :) chyba
ann1977
29 lipca 2015, 07:44Uuuu powinnaś iść do lekarza i napewno byś dostała szczepionke przeciwtężcową, auuu jak czytalam to aż mnie noga zabolała
kachna_grubachna
29 lipca 2015, 22:58była szczepionka, surowica i ketonal... moja noga lubi ketonal :p
karaluszyca
28 lipca 2015, 23:54Zdezynfekuj i jeśli cos się będzie działo pomykaj do lekarza, żebyś sobie tężca nie zafundowała, albo zakażenia zardzewiałym, brudnym drutem. Współczuję. Ale bieganiowego zapału i sił zazdroszczę :)
kachna_grubachna
29 lipca 2015, 23:00nie zazdrość kochana ale działaj <3
karaluszyca
29 lipca 2015, 23:43Ja pedałuję :D