jakoś nie mam dzisiaj siły ani chęci... dawno nie czułam się tak wypompowana psychicznie - czas pomyśleć o urlopie chyba
odpuściłam dzisiaj ruch ze względu na powyższe oraz ból dupy... wiem głupio do brzmi ale ostatnio na kijkach miałam małą "awarię" tak zabolał mnie pośladek i krzyż że nie wiedziałam czy ruszę się dalej, myślałam że ro skurcz.. dziś obudziłam się już z bólem który przychodził znienacka w różnych momentach (jak szłam, siadałam, czy stałam) - ktoś podrzucił mi hasło o rwie kulszowej
byłam dzisiaj u endokrynologa - kolejna wizyta w lipcu... miałam usb czyli usg i wszystko jest ok
jestem grzesznicą - jak wracaliśmy wciągnęłam kilka kwaśnych żelek i normalną cole a po powrocie był ser i pasztet + kilka łyków piwa
poza tym w menu
2 filiżanki kawy z mlekiem 0,5
2 herbaty z cytryną
woda
jabłko, rodzynki, płatki owsiane
jogurt
makrela w sosie pomidorowym (która była feeee), chrupki chlebek
karp w panierce
.
a jutro ważenie
Anica.Anica
17 kwietnia 2015, 13:17Mnie też czasem coś łupnie w biodrze, ale na szczęście przechodzi. Jeśli nie przejdzie szoruj do dra.