Na pewno wypoczęłam jak nigdy w życiu, w końcu to był nasz pierwszy urlop od 8 lat. Wróciłam opalona, z nową siłą do pracy i...... z kilogramami które wróciły:(( Jestem zawiedziona, ale rozpacz nie pomoże mi schudnąć. Zatem nie pozostaje mi nic innego tylko zacząć pracę nad sobą od początku, wycisnąć z siebie siódme poty i zalegający tłuszcz.
Resetuje cały swój pamiętnik i od już zbieram się za siebie.
Jeśli któraś z was widzi że robię coś nie tak (jem za dużo, albo za mało, czegoś brakuje w mojej diecie, za mało sie ruszam itp.) proszę, zwracajcie mi uwagę. Kopniaki w tyłek tez miło widziane;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aleschudlas
20 sierpnia 2013, 21:21powodzenia !