grrr... a juz mialam spoko nastroj, ale nie, nie moglam tak wytrwac, musialam akurat wpasc na znajoma... natrafila mi sie taka jedna znajoma... typowa zmija... najpierw sie przytula a potem podgryza
Typowa sytuacja :jestem ze znajomymi , kumpel do mnie ; ty chyba schudlas, co ?
Ja oczywiscie cala w usmiechach cos tam mrucze , ze tak troche moze...
Jadowita na to ; tak schudlas od razu widac ze schudlas... conajmniej do osiemdziesieciu kilo co nie ?!
uhhhh... co za krowa, dobrze wie ,ze do 80 nigdy nie doszlam ... co za dzien...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Piczku
5 lutego 2013, 21:22spokojna głowa nie warto sobie truć krwi nią, nie jest warta w ogóle Twojej uwagi :) !
ajusek
5 lutego 2013, 20:39trzeba było ją poklepać po ramieniu i powiedzieć pociesająco: "moja droga, nie martw się - też dasz radę jak sie postarasz". Głowa do góry, szkoda Twoich nerwów
Vacaburra
5 lutego 2013, 02:01w ogóle sie tym nie przejmuj, sa tacy ludzie i trzeba ich brac na luzie. widocznie sensem ich życia jest dogryzanie innym. rób dalej swoje bez oglądania sie na innych:) dzieki za komentarz i pozdrawiam!