Pierwszy dzień.
Postanowiłam zjeść dzisiaj 4-5 posiłków. Skromnych... Bez podjadania, bez słodyczy, ostatni posiłek zjem o godzinie 18.00
Ciekawe czy się uda? Zaczynam od 69,5 kg. A już miałam 68.....
Tylko się nie załamać i próbować dalej. Kusi mnie jeszcze szóstka waidera, bo mój brzuch po cesarce wygląda okropnie, może to coś da? Tylko trzeba wytrzymać 6 tygodni. A u mnie każda dieta trwała najdłużej 5 dni....
Może vitalia coś pomoże i te codzienne wpisy....
Do zobaczenia wieczorem:)
CzarnaVampirzyca
6 grudnia 2010, 07:41Pewnie że się uda. Trzymam kciuki :)