Upał działa na mnie strasznie,czuję się jak wrak:(
Dzisiaj w pracy klima szwankowała więc wróciłam do domu,mokra jak szczur.
Wzięłam prysznic i niedawno zrobiłam obiad.
Gulasz z serduszek,kasza i marchewka na gęsto.
Taki obiad z PRL ale lubię smaki dzieciństwa.
Jedyna aktywność póki co to rano droga do pracy,jakieś 20 minut.
Na śniadanie twarożek z pomidorem i na drugie 2 jajka gotowane i banan.
Mało jedzenia ale nic nie wchodzi.
Będę jeszcze pić sok pomidorowy.
Jak dajecie radę w te upały?
aniloratka
9 września 2024, 11:34byłam w Polsce na urlopie i generalnie fajnie się wygrzałam. ale wtorek , środa kiedy było ponad 30 stopni to trochę mnie przeorało. Gdybym musiała tak normalnie funkcjonować (a nie na urlopie) to faktycznie masakra
kasiaa.kasiaa
5 września 2024, 05:28Ciężko, ale ja czasami myślę że mrozy są gorsze 😁🙈
barbra1976
5 września 2024, 00:14Boski obiad!
barbra1976
5 września 2024, 00:15No ja upały tutaj mam 2-4 miesiące. Żyję na arbuzach, chlodnikach i ceviche 😁😁😁
Janzja
4 września 2024, 23:41Ja zauważam, że wciąż są - dziś nawet na pogodę patrzyłam ile to jeszcze. No ciepło non stop, co tu powiedzieć. Zaraz jesień to się skończą :)