Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trudny dzień


Dzisiaj był na prawdę ciężki dzień. W pracy po ostatnich zmianach organizacyjnych co dzień przybywa zadań do wykonania. Dzisiaj odczułam kulminację po otrzymaniu zadania z zakresu który niekoniecznie jest moją mocna stroną. Wracając z pracy myślałam tylko o wejściu do sklepu i kupieniu czegoś słodkiego. Walka z myślami trwała całą godzinę czyli czas mojego dojazdu do domu. Dopiero jak minęłam sklep na osiedlu poczułam się bezpieczniej. Ale smutek utrzymywał się. Z trudem zmobilizowałam się do dłuższego spaceru z psem. Potem zajęłam się przygotowaniem posiłków na jutro aż w końcu zmobilizowałam się do ćwiczeń. Co prawda dzisiaj tylko 30 min ale w tym mój ulubiony ABS z Mel B. Przyszły tydzień będzie jeszcze trudniejszy biorąc ogrom zadań w pracy i kumulację tych terminowych. Już mam gęsią skórkę.
  • AliCoo

    AliCoo

    6 września 2013, 20:59

    Podziwiam, że w tym stresie masz ochotę na ćwiczenia. Pomagają na uspokojenie? Ważne, że nie poddałaś się chęci na słodkie. Walka trwa.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.