Nooooo, Kochane
Wyprzedaże, wyprzedaże Udało się
Spodnie - rozmiar 34
Żakiet - rozmiar 34
Top - rozmiar 34
I wcale nie naciągane Prawdziwe 34, nie naciągałam, nie wciskałam się na siłę
Taka jestem z siebie zadowolona, że aż nie mogę uwierzyć.
Marcinek jeszcze w brzuchu siedzi...aahhhh.
A związek też jeszcze jest, ale już taki fikcyjny trochę.
No niestety.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Natusia91
1 lutego 2010, 16:19wow... ja na razie 38 .. czasami 36 ale rzadko podziwiam na prawde.. chciala bym wazyc 54... marzenie.. ;d
schudnijdlasiebie
30 stycznia 2010, 10:22No to podziwiam za wytrwałośc, bo z 38 do 34 to osiągnięcie. Ja przy 34 wyglądam jak anorektyk, dlatego wole nie probować. Ale takie 36 to marzenie.... :) Może któregoś dnia bedę mogla powiedzieć że spełnione;)
aurelia.anita
29 stycznia 2010, 22:38gratuluję doskonałej figury, no i oczywiście upolowanych ciuszków; trzymaj tak dalej PS.: jeśli chodzi o wypieki to dobry przepis i talent się ujawnia sam:)
schudnijdlasiebie
29 stycznia 2010, 19:35Kurcze! Jejku 34..... eh... Marzenie jak dla mnie. Doceniaj, bo to prawdziwy sukces! Ja nosze 36/38 i przy 36 ( luźne) byłabym mega szczęsliwa... o 34 nawet nie marze. Gratuluje!
jutka82
29 stycznia 2010, 08:56z takim wyglądem i rozmiarem to kochana szybko sobie przypomnisz... zostaw to jeśli jest niewarte a szybko znajdziesz coś lepszego:))) wiem że łatwo gadać...;ppp
boreck
29 stycznia 2010, 00:31standardowy zestaw, ze względu na preferencje innych zjadaczy - ogórek, avokado, szczypiorek, łosoś, surimi, pasta rybna (może być z tuńczyka albo szprotek - rybka do miski, dodać odrobinę majonezu, wasabi do smaku i prażony sezam), a jak czasem jem sam to leci wszystko, chociaż teraz uważam, bo dieta. Niestety mam problem z dostaniem dobrych surowych ryb, także najczęściej wszelkie postacie wędzonych, smażonych lub marynowanych, również krewetki (maki z krewetką w tempurze jest super, ale strasznie kaloryczne, jak wszystko co z panierką i z głębokiego oleju :P) czasem ośmiornice. Spróbuj z serkiem typu philadelphia + sałata i jakaś rybka. Łączyć możesz dowolnie, dobrze jest pokroić warzywa na cienkie paseczki i nakładać po 2, 3 do jednej rolki - ogórek, marchewka, por, co Ci przyjdzie do głowy - bo w sushi liczy się kreatywność :) pozdrawiam!
marta803
28 stycznia 2010, 22:17no prosze to skoro tobie sie udalo juz prawie osiagnac cel to i ja tego dokonam hehe
marta803
28 stycznia 2010, 22:11bo ja skorpion jestem hihihi a skorpiony juz tak mają że uparte sa fest