Odchudzanie nie jest wcale łatwym zadaniem. Ja rozumiem, że nie zgubi się w tydzień balastu, który zbierało się kilka lat, ale ja nie umiem ustawić mojej motywacji... Ważę więcej niż jak zaczynałam dietę i wiem, że to moja wina, bo ani diety nie przestrzegam, żłopię coca-colę, nie mam na nic czasu (a przynajmniej nie umiem się zorganizować), idę do pracy bez śniadania, nie jem do późnych godzin popołudniowych a głód zapijam albo puszką coli albo kawą 3w1 robioną na zimno, ale nie umiem sobie z tym w ogóle poradzić. Załamałam się, bo ważę prawie 80kg!! JEZU! Przecież to jakaś porażka! Muszę się wziąć w garść! RATUNKU!!
Ktoś ma jakieś pomysły na zorganizowanie dnia?
ewciawar79
8 grudnia 2016, 16:30Komentarz został usunięty