jednak tysiąc kalorii to chyba za mało. ciągle chodzę głodna. o godzinie 18.oo zjadłam już wszystkie posiłki. ciekawe co będę robić koło dziesiątej... przygotuję sobie chyba kartonik zupy prowansalskiej - chyba z tymbarka. 100 kalorii a zimituje mi posiłek. mam nadzieję. ;o)
miałam dzisiaj sałatkę ze szparagów, pomidorów i sałaty, ale to była jakaś niesmaczna tragedia. jak można zniszczyć sałatkę z tak fenomenalnych składników. zmiksować ogórka ze śmietaną i dodać koper. ani to tzatziki ani to dressing. zniszczyłam tylko ogórka i sałatkę. następnym razem ogórka skroję w kostkę i poleję wymieszaną oliwą z oliwek z musztardą, cytryną i miodem. powinni karać za takie przepisy... dressing z ogórka... grhhrhhrr.... :o/
[ to zielone gówno to właśnie ogórek... okropieństwo ]