Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3005
Komentarzy: 164
Założony: 18 lutego 2012
Ostatni wpis: 1 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
justuu

kobieta, 33 lat, Kraków

170 cm, 87.70 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 60 do 1 października

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 maja 2016 , Komentarze (8)

Co zmieniło się u mnie przez dwa lata

- przybyło mi 20 kilo..

I to by było na tyle zmian. Niestety, a może stety. Wracam i walczę od nowa :)

23 lutego 2015 , Komentarze (12)

Hej! :) Już się 6 dni trzymam! Ani jednej wpadki, zero słodyczy, zero słonego! Wytrzymam do końca postu :)

Przy okazji byłam już biegać z 4 razy. Udało mi się już zwiększyć dystans z początkowych 4 km na 6. Ale tempo dalej słabe. No cóż dalej będzie lepiej :)

Zważę się 2 marca. Aż mnie skręca z ciekawości czy coś spadło i ile :)

18 lutego 2015 , Komentarze (3)

Z okazji trzeciej rocznicy, zaczynam jeszcze raz ;) już miałam 64 kg, a tu znowu 79... cóż własna głupota.Jeżeli pomyślicie sobie kiedyś:

"Zjem jedną czekoladę nie przytyje"

"Zjem sobie chipsy"

a potem

" W tamtym tygodniu zjadłam chipsy i nic nie przytyłam to jak teraz też zrobię dzień odstępstwa to też na pewno nie przytyję."

" A zrobię sobie może cały fajny weekend i będę jeść co chce - w takim czasie dużo nie przytyje, a nawet to i tak zaraz zejdzie."

a i najgorsze " nie, nie chce mi się biegać/ za zimno/ za dużo do nauki/ pobiegam jutro"

To uwierzcie, że to nie jest prawda. Z dnia będą coraz częściej robić się dwa dni lub cały tydzień. Z tygodni miesiące. A z miesięcy suma summarum cały rok!

Wszystko sobie tłumaczyłam:

Waga wzrosła o kilogram - nie przejęłam się

Zobaczyłam na wadze 67 - o nie jest źle, zgubię to szybko

69 - Spoko nie jest to 70, 70 nigdy nie przekroczę

72 - o kurde przekroczyłam 70, ale 72 się długo trzyma jem co chcę, po świętach zacznę na sto procent i wrócę do tej 6...

a od 72 nie pamiętam już kiedy doszło do 80, bo już wolałam omijać wagę szerokim łukiem....

OJ GŁUPIA JA, GłUPIA......

Teraz mi się uda! Nie ma bata :)!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.