Co zmieniło się u mnie przez dwa lata
- przybyło mi 20 kilo..
I to by było na tyle zmian. Niestety, a może stety. Wracam i walczę od nowa :)
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 3005 |
Komentarzy: | 164 |
Założony: | 18 lutego 2012 |
Ostatni wpis: | 1 maja 2016 |
Postępy w odchudzaniu
Co zmieniło się u mnie przez dwa lata
- przybyło mi 20 kilo..
I to by było na tyle zmian. Niestety, a może stety. Wracam i walczę od nowa :)
Jeszcze będzie przepięknie! :)
Hej! :) Już się 6 dni trzymam! Ani jednej wpadki, zero słodyczy, zero słonego! Wytrzymam do końca postu :)
Przy okazji byłam już biegać z 4 razy. Udało mi się już zwiększyć dystans z początkowych 4 km na 6. Ale tempo dalej słabe. No cóż dalej będzie lepiej :)
Zważę się 2 marca. Aż mnie skręca z ciekawości czy coś spadło i ile :)
Trzy lata na Vitalii, a waga znów ta sama...
Z okazji trzeciej rocznicy, zaczynam jeszcze raz ;) już miałam 64 kg, a tu znowu 79... cóż własna głupota.Jeżeli pomyślicie sobie kiedyś:
"Zjem jedną czekoladę nie przytyje"
"Zjem sobie chipsy"
a potem
" W tamtym tygodniu zjadłam chipsy i nic nie przytyłam to jak teraz też zrobię dzień odstępstwa to też na pewno nie przytyję."
" A zrobię sobie może cały fajny weekend i będę jeść co chce - w takim czasie dużo nie przytyje, a nawet to i tak zaraz zejdzie."
a i najgorsze " nie, nie chce mi się biegać/ za zimno/ za dużo do nauki/ pobiegam jutro"
To uwierzcie, że to nie jest prawda. Z dnia będą coraz częściej robić się dwa dni lub cały tydzień. Z tygodni miesiące. A z miesięcy suma summarum cały rok!
Wszystko sobie tłumaczyłam:
Waga wzrosła o kilogram - nie przejęłam się
Zobaczyłam na wadze 67 - o nie jest źle, zgubię to szybko
69 - Spoko nie jest to 70, 70 nigdy nie przekroczę
72 - o kurde przekroczyłam 70, ale 72 się długo trzyma jem co chcę, po świętach zacznę na sto procent i wrócę do tej 6...
a od 72 nie pamiętam już kiedy doszło do 80, bo już wolałam omijać wagę szerokim łukiem....
OJ GŁUPIA JA, GłUPIA......
Teraz mi się uda! Nie ma bata :)!