no to minęły 2 tygodnie diety :D jakoś bez większych poświęceń ale kurcze chudnę :D!!!!
fakt nic za darmo - bo ćwiczę chodzę itd... ale przyznam się że te porcje są dla mnie trochę za duże... dziś na śniadanie miałam grzanki z podsmażonymi na maśle pieczarkami i serem żółtym. oczywiście nie podsmażałam pieczarek. kocham surowe a poza tym wolałam ta minimalną ilością masła posmarować tościka z pełnoziarnistego chleba z ziarnami. Mniam...
niedługo biorę sie za trening z komputerem jak to nazywa moja córcia. A że dziś kardio to znów będę biegała po domu z ogonkiem w postaci dzieci i psa :D
eva.system
10 stycznia 2015, 10:03Moim zdaniem powinnas jeść tyle ile potrzebujesz, nie wpychac w siebie
justonka1
10 stycznia 2015, 10:42Eva - i tak robię jak już mam dość to zostawiam :D
Axela
10 stycznia 2015, 12:04To samo robię :) Mój organizm aż tyle nie potrzebuje, przez to, że jem często.