choroba zapanowała w moim organizmie, goroczce i bólowi głowy nie dałam wygrać, dziś jest lepiej, za to nie wiem co sie dzieje z moim gardłem..głos niczym podczas mutacji.
ale dziś znalazłam siły na ćwiczenia, nawet sobie dobrze poradziłam :)
menu:
owsianka
suszone morele
jogurt pitny smak suszonej śliwki 250 ml, kanapka podwójna z szynką i papryką
jabłko, pomarańcza, migdały
- pół makreli, dramstik
- pół grahamki z szynką i ketchupem
wiem ze dzis trchę dużo, ale jakos tak cały czas byłam głodna, chyba moj metabolizm przypieszył ;d
aktywność:
1. Mel B pośladki
2. Mel B brzuch
juz patrze co u was :)
angelisia69
24 kwietnia 2013, 07:41Tez wczoraj jadlam makrele ;) co to jest dramstik?
austryjaczka1
23 kwietnia 2013, 22:06Jest dobrze, zazdroszcze Ci takiego bilansu :) Też musze swój poprawić :(
mulwabulwaiziemniaki
23 kwietnia 2013, 21:24Nie jest wcale źle! :> Miałaś ładne ćwiczenia, ale pamiętaj, że podczas choroby najlepiej się nie przemęczać. :)