Wczoraj chyba przesadziłam z aktywnością, moje ciało jest w totalnym braku kondycji ;D bolą mnie żebra, przy głębszym wdechu boli mnei wszystko na tułowiu, potęzne zakwasy w nogach... dzis daję sobie spokoj, niech się trochę mieśnie zregenerują.
NA vitalię wchodze juz nałogowo, kilka razy dziennie, i czytam te wasze pamietniki, ogladam zdjecia które dodajecie- świetna motywacja! Uważam że prowadzenie pamietnika bardzo pomaga w odchudzaniu bo kontrolujemy ilość spożywanego jedzenia, aktywność, no i bardziej jesteśmy świadome naszych postępow
dziś zjadałam (wszystko mniej wiecej co 3 godziny)
1. owsianka
2. grahamka z serem żółtym, jabłko
3.
4. grapefruit
5. jajecznica z 2 jajek, z pomidorem, szczypiorkiem, papryką i czerwoną cebulą + parówka
austryjaczka1
4 kwietnia 2013, 22:56Ładny bilans :) Pewnie że poinformuje:)
PoTrupachDoCeluuu
4 kwietnia 2013, 21:31Aaaa, parówka! Jak mi ich brakuje. A szczególnie gotowanych w bułce od hot doga z ketchupem i cebulką prażoną.... Mmmmm...
laauraa
4 kwietnia 2013, 21:29pewnie, że odpocznij, nie wolno przeciążać mięśni! ;)
.Jusia
4 kwietnia 2013, 19:16Bardzo dobra decyzja, że dajesz mięśniom trochę odpocząć :)! Menu bardzo fajne i smaczne :) Miłego wieczoru :*