Witajcie dziewczyny.
Właśnie skończyłam trening i łapie oddech, jak ryba. Mam jednak satysfakcje, bo dotrwałam do samego końca. Pot ze mnie spływa strumieniami, więc muszę skoczyć pod prysznic.
Sniadanie jak zwykle tradycyjne musli, aktivia i jabłko, a o poranku, zaraz po przebudzeniu kawka mała z mlekiem.
Miałam całkiem udany poranek, bo moja waga pokazała troszkę inne liczby jak przedtem (70,80kg) więc już widać pierwsze efekty. Zobaczymy co będzie w następny poniedziałek
Postaram się dołączyć zdjęcie mojego bębenka abyśmy miały z czym porównywać mam nadzieję, że będzie co.
justbo
14 stycznia 2013, 22:23A ja mam nadzieję , że właśnie ta fotka będzie mi przypominać po co to robię. Chcę wyglądać lepiej.
ypsylonka
14 stycznia 2013, 22:20Będzie, będzie:) A ja tchórzliwie nie robię zdjęcia... czekam aż bedzie lepiej..i wtedy:)
lesnicza
14 stycznia 2013, 13:03:)
renek40
14 stycznia 2013, 12:59ja też lubię ważyć się rano bo waga zawsze pokazuje coś lepszego niż wieczorem:) a to motywuje:)