Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sprawozdanie ;)
13 marca 2006
Śniadanko:kawałek parówki,papryka,ogórek,kawałek śledzika,szklanka wody i zielona herbatka.
Drugie śniadanko:jogurcik+banan.
Obiadek:kluseczki+gulasz+buraczki+kilka paluszków ;) ale z tego obiadku zjadłam zaledwie połowe talerza ;)
Kolacja:sałatka z czegoś zielonego(szczypiorek,kapusta,cebula), ogórek,papryczka,kawałek śledzika,kawałek kiełbaski+2 kromki chleba z ziarnami i do tego trochę czerwonego barszczyku ;)
Oczywiście to nie jest żadna dieta. Poprostu stwierdziłam,że będę jeść mniej (połowę z tego co biorę),w tym wiele rzeczy zastąpię poprostu owocami i warzywami. Poza tym nie będę jeść później niż 2-3 godziny przed snem :) I codziennie będe starała się pić min. 4 szklanki wody +zieloną herabtkę :)
20dziestka
15 marca 2006, 16:41dziekuje masz racje jak otym mysle to az mi lepiej na serduchu pozdrawiam :-*
avaria
15 marca 2006, 11:25Moja droga wcale nie jestem taka mądra. To tylko teoria gorzej z praktyką :)))) Gdybym była mądra nie musiałabym się dziś odchudzać:))) No cóż ale wtedy nie spotkałabym ciebie i innych wspaniałych Vitalijek :)) a to ogromny plus :)))Widze kochana że ci idzie całkiem dobrze, tak więc trzymaj tak dalej. Buziaki
Justyska23
13 marca 2006, 23:51i pieknie, oby tak dalej, postanowienie baaaaaaaardzo dobre, tak trzymaj, papatki :)
ernika
13 marca 2006, 21:50Bardzo dobre postanowienia, tak trzymaj.
gabrysiu
13 marca 2006, 21:18WIOSNA:):):) i będzie cieplutko i fajnie:):) a my będziemy piekne:) własciwie to jesteśmy piękne a będziemy jeszcze piękniejsze:):):) no i w rozmiarze 's' lub 'm' ;)
Kofimanka
13 marca 2006, 21:17Ach jak Ci zazdroszcze tego PAryża !Mon Dieu!A moge wiedziec co bedziesz tam porabiala? Znasz francuski? JA uczylam sie go w liceum i chociaz mialam wtedy koszmary po lekcjach z nasza francuzicą to do dziś czuję głeboką milośc do tego pieknego jezyka...Mam nadzieje ze w przyszylym roku bede mogla kontynuowac jego nauke:) JA dzis fajnie z dietka bo z powodu choroby nie mam apetytu i udalo mi sie zjesc tylko 600kcal;) Ach juz widze te oglupiale miny jak wroci taka odmeniona laska:) Trzymam kciuki za Twoj wielki come back!!!!!;)))
milkasotek18
13 marca 2006, 21:07Fajnie skarbie, że to tak ładnie u ciebie wygląda, ja od soboty zaczęłam, ale dziś strasznie przesadziłam , bo zjadłam makaron no i po fakcie zobaczyłam ile on ma kalorii, normalnie katastrofa, powiedziałąm że nigdy więcej makaronu, teraz idę to na brzuszkach odbić :/, od dziś brzuszki zaczynam , zoabczymy ile dziś dam rade :)Napisz w moim pamiętniku ile zrobiłam :). Od obiadu tylko jabłko zjadłam , bo nieźle przesadziłam...buziczki
Jusiaq
13 marca 2006, 20:30No bo jest super :P nie poddajemy! :D
poziomka167
13 marca 2006, 19:47Nareszcie ktoś przyznał, że Kurt jest super...:D Już Cię lubię... :) :D Masz rację, nie poddajemy się...! Trzymam kciuki! :)
konsta1503
13 marca 2006, 19:45Masz bardzo rozsadny jadlospis. Wszystko ladnie poukladane sniadanie, obiad, kolacja, a jesz wszystko o tych samych porach? U mnie to jest wszystko pomieszane do gory nogami, wiec ci tylko zazdroscic;) Pozdrawiam
Brandy
13 marca 2006, 19:19z dziesiejszym jadlospisem ta wczorajsza kielbasa byla tak kaloryczna jak dietetyczny jogurt:/ Zly dzien! Jak ja Ci zazdroszcze tego jadlospisu... Od jutra pokutna glodowka:(