Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałek
20 lutego 2006
I pierwszy dzień zajęć po feriach^^ Było całkiem fajnie. Wróciłam do domq przespałam się godzinkę , zjadłam obiad i poleciałam na pierwsze zajęcia z tańca nowoczesnego. Było super. Nigdy nie spodziewałam się,że kiedyś wrócę do tańca a tu proszę proszę :P W środę nastepne zajecia;P Potem miałam godzinę przerwy. I poszłam sobie do terranowy poszukać czegoś co mogłabym założyć na jutro. W końcu taki fajny gość ma na mnie oko,a ja nie mogę wyglądać jak strach na wróble ;P Wszystkie spodnie ze mnie spadają :/ Więc zakupiłam sobie śliczne błękitne spodnie i uwaga!!Już nie numer L,ale M!!!!! Byłam w siódmym niebie jak je zapiełam :P Bez kitu i nawet trochę luzu w nich jest o.O Do tego kupiłam błękitny sweterek,ale już numer L ,ale nie dlatego,że M było za małe,ale żeby nie było zbyt obcisłe. Brzuszka jeszcze trochę mam ;) Po udanych zakupach pobiegłam na aikido.Gdzie dałam z siebie sporo prze całe 1,5 godziny :) Zadowolona z życia wróciłam do domq i wyszłam z psem na godzinny spacerek. A jak wróciłam dostałam smsa od tego przystojniaka (od siedzenia na kolanach ;P ), czy nie usiadłabym z nim jutro na zajęciach ;) Co oznacza,że mój błękitny komplet na coś się przyda.:)))) Waga pod wieczór pokazywała 66 ;) Nieźle!Bez kitu,ale gdyby nie ten pamiętnik to nie wiem czy tak bym działała...Dzięki Wam za wsparcie :D
Jusiaq
21 lutego 2006, 07:01Nie wiemy co życie przyniesie nam następnego dnia :)
avaria
21 lutego 2006, 00:14Tylko pogratulować.Kiedy ja założę chciaż XL :( Kurczeeee ja też tak chce,kupwać błękitne sweterki w rozmiarze M i siadać na kolankach hihihihi Brawo to mi się podoba,trzymaj tak dalej<img src="http://img365.imageshack.us/img365/259/posylaserce3py.gif" border="0" width="107" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />