Waga jak najbardziej się zmniejsza, ale nie będę podawać jej dzisiaj, tylko w czwartek, jak będę miała oficjalne ważenie się u dietetyka to wtedy poinformuje.
A co do mojej diety... jest OK, że tak powiem. Zgrzeszyłam dwa razy Piwko i mały kawałek ciasta (szarlotki domowej roboty). Ale nie będę siebie obwiniać i ćwiczyć aby to spalić od razu. No cóż stało się, i miejmy nadzieję że się to już się drugi raz się nie powtórzy. Jesteśmy tylko ludźmi i nikt nie jest idealny.
To tyle na dzisiaj. Pozdrawiam moje kochane vitalijki
szmaragdy2211
6 sierpnia 2013, 10:26Spokojnie wszystko jest dla ludzi;) a kawałek szarlotki i 1 piwo jakos specjalnie nie wpłynie na Twoja wagę;p
Muminka00
5 sierpnia 2013, 23:10Kawałek ciasta jeszcze nikogo nie zabił...oby z umiarem..ja mam w tygodniu jeden taki dzień kiedy jem to co lubię...