Chwilę mnie tu nie było i szczerze mówiąc nic dobrego związanego z dietą się nie działo. Nawet jej nie było. Biegania też. Dopiero w piątek pierwszy raz wtoczyłam się na bieżnię. Mam od dzisiaj tydzień wolego, więc postaram się nadrobić zaległości - i w diecie i w ćwiczeniach. Chcę wprowadzić trening interwałowy na bieżni (wczoraj zrobiłam jeden i muszę jeszcze popracować nad tym jak to powinno wyglądać), więcej rozciągania (może w formie jogi) i jakieś krótkie ćwiczenia siłowe może. Spróbuję dzisiaj to ogarnąć, bo nie mam zamiaru ruszać się z łóżka. Laptop, filmy i książka - to mój plan na dzisiaj.
Co do wagi to pożegnałam 8 z przodu! Szczerze nie wiem jakim cudem, ale nie będę narzekać. Ledwo co, ale jest - 12 st 8.2 lbs, czyli 79.92 kg! Teraz mam trochę ponad miesiąc na zgubienie prawie 5 kg. Będę musiała się postarać! Najważniejsze, że pierwszy cel został osiągnięty. Teraz tylko czekać na pozostałe ;)
paula15011
23 marca 2015, 16:56Gratuluję spadku :)
angelisia69
23 marca 2015, 14:03no to ogarnij sobie jakis sensowny plan treningu i dzialaj ;-) zycze sukcesow
fiterka
23 marca 2015, 10:00już którejś Vitalijce to pisałam -takie pożegnania to uwielbiam !!!byle do przodu!Pozdrawiam cieplutko!