Według mnie robienie porządku z organizmem polega nie tylko na zbiciu kalorii, ale także dostarczenia mu jak najszerszej gamy różnorodnych składników, z których ciało ma szansę pobrać to, co dla niego najlepsze. Moje obniżenie kalorii przede wszystkim polega na nieobjadaniu się i omijaniu słodyczy.
Jestem studentką i nie stać mnie na wymyślne diety. Eliminuje niepotrzebne składniki, takie jak cukier, syrop glukozowo-fruktozowy. Staram się nie korzystać z wysoko przetworzonych produktów i składników zatruwających organizm barwników, konserwantów.
Staram się, by moje posiłki były bogate w następujące kombinacje:
białko, węglowodan, owoc na śniadanie i II śniadanie
białko, węglowodan i warzywo na obiad i kolację
podwieczorek jest chwilą dla mnie - ale w granicach rozsądku (jogurt z muesli, czy inna przekąska).
Piję kawę bez cukru, ale z mlekiem. Piję przy jedzeniu, nie rozumiem fenomenu:"nie piję, gdy jem, bo połykam powietrze". Pję herbaty bez cukru. Wodę, soki - ale nie napoje czy nektary. Jedynym wyjątkiem są od czasu do czasu soki przecierowe typu "Kubuś" (który ma dużo cukru), coca-cola z lodem i cytryną i od czasu do czasu alkohol.
Dobrych efektów nie osiągnie się bez dużej dawki ruchu, potu . Codziennie (z małymi przerwami) ćwiczę 8 minutowe abs, na brzuch. Do tego biegam często i chcę od dziś ćwiczyć z Jilian. Gdy odwiedzę dom, będę ćwiczyć z hula-hoop i dużo jeździć na rowerze.
Mam nadzieję, że będę wytrwała, czego i Wam życzę!
cciszaa
19 marca 2013, 11:31zdrowe, rozsadne podejscie ;) zycze Ci wiec tej wytrwalosci, musi sie udac !!!
kontrasputnik
19 marca 2013, 11:24I to jest właściwe podejście!