wstałam o 10.30, zjadłam śniadanie o 11.00
Kolejny posiłek - 14.00, 17.00, 20.00
Cztery posiłki wystarczą.
Jazda na rowerze + hula-hop.
Nie uda mi się uniknąć słodyczy, więc o tej 17.00 zjem dwie kostki czekolady i kawałek sernika. Najchętniej napiłabym się soku pomarańczowego, no ale święta i sklepy zamknięte. To się zaopatrzyłam ;/ - cały dzień więc mija na herbatkach czarnych z miętą i wodzie. Święta w domu rodzinnym to nie lada wezwanie, jeżeli nie zaopatrzyliśmy się w niezbędne produkty.
No a na kolację sałatka z jabłka i marchewki. :)
***
I przed obiadkiem - 13.30, skusiłam się na pieczone jablko z cynamonem, twarożkiem i żurawinami. Na pewno lepsze niż czekolada!! - na zdjęciu dwa, ale do tej pory zjadlam jedno :)
Przepis jak wykonać pieczone jabłka tutaj.