Kilka słów chciałam jeszcze napisać o największych wyzwaniach akcji "weź się za siebie".
Nie mam czasu ćwiczyć. No po prostu nie mam. Rano wstaje, wychodzę do pracy, w domu jestem ok 19. Robię obiad dla narzeczonego, pranie itp jest 21.00.
Kładę się spać o 23, więc mam 2h dla siebie! W najlepszym wypadku, ponieważ jak muszę iść na zakupy to czasu mam mniej.
Wolę czytać w tym czasie, niż biegać na zajęcia fitnessu (nie lubię takich zorganizowanych akcji). Rower do pracy też odpada, bo po prostu boję się jeździć po Warszawie.
Rozrosłam się w każdym kierunku.
Nie mam czegoś takiego, że jakaś część ciała mnie "prześladuje". Cellulitis nie jest koszmarem- dbam o to, żeby nie szalał regularnie :) i to przynosi efekty :)
Tylko w związku z pracą za dużo pije kawy i za dużo palę...paczka dziennie to jest dużo.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.