Później troszkę rozciągania, brzuszki, skłony i wymachy.
Właśnie sobie poczytałam początkowe wpisy, jak niemalże płakałam z bezradności, że ciężko mi ćwiczyć z takim brzuszyskiem. A tu proszę od 25.10.2010 - gdy zaczęłam się odchudzać z Vitalią (ćwiczyć zaczęłam po miesiącu) zeszło mi z obwodu brzucha 8 cm.
Mam chrapkę na więcej :-)
Wagowo dalej zastój, ale nie poddam się. W końcu nikt nie mówił , że będzie łatwo.
Może zacznę dukana. NA razie jestem na etapie rozpoznania. Wstępna analiza pokazała, że do upragnionej wagi mogłabym dojść 14.06. Brzmi zachęcająco....
![]()
Może zacznę dukana. NA razie jestem na etapie rozpoznania. Wstępna analiza pokazała, że do upragnionej wagi mogłabym dojść 14.06. Brzmi zachęcająco....
golebiowskanatalia
30 stycznia 2011, 07:37GRATULUJĘ!! Mi też wlasnie ubylo 10cm z brzuszka i wiem, jak to pomaga w cwiczeniach. tak tak, nie jak cwiczenia pomagaja w chudnieciu, tylko jak chudniecie pomaga w cwiczeniach ;) Jest sie latwiej zgiac w pół i szybciej się macha na steppertku ;) bo to że mozna dluzej to już zasluga cwiczen samych w sobie ;) pozdrawiam.
activebaby
29 stycznia 2011, 23:30centymetry pięknie poleciały-gratuluje
moniskaaaaaa
29 stycznia 2011, 22:05wydaje mi się, że to bardzo realny cel, moja mama sporo schudła na tej diecie teraz ja próbuję:)
Truskalex
29 stycznia 2011, 22:03Super! Wiadomo, że na początku zawsze jest ciężko, ale jak sama widzisz, z czasem ćwiczenia już nawet łatwiej przychodzą :D 8cm... ach, nie mogę się doczekać, żeby też pochwalić się takim wynikiem :) Pozdrawiam! :)
karmelcia222
29 stycznia 2011, 21:51a więc do dzieła, mamy podobny cel:) mi z ćwiczeń pozostaje tylko rower stacjonarny i basen- ze względów zdrowotnych ale dobre i to:))