Wczoraj też zaczęłam I dzień A6W myślałam, że będzie ciężko i było , ale nie było aż tak źle. Okazało się, że mam więcej siły, niż myślałam. Dzisiaj dzień drugi i do końca jeszcze tylko 40 dni. Ciekawe czy wytrzymam ;-)
Żeby sprawa była jasna z czym mam do czynienia chciałam Wam coś pokazać, poniżej dwa zdjęcia te po lewej zostało zrobione pod koniec sierpnia. (strasznie się krępowałam na plaży, uda mi się ocierały jedno o drugie- koszmar, nie chcę już tak nigdy więcej....)
A to drugie w tamtym tygodniu. Taka domowa dokumentacja odchudzania, żebym mogła się napatrzeć jakby mnie napadło coś głupiego i kalorycznego. Jest już lepiej, ale to dopiero początek przemiany w motyla.
Żeby sprawa była jasna z czym mam do czynienia chciałam Wam coś pokazać, poniżej dwa zdjęcia te po lewej zostało zrobione pod koniec sierpnia. (strasznie się krępowałam na plaży, uda mi się ocierały jedno o drugie- koszmar, nie chcę już tak nigdy więcej....)
A to drugie w tamtym tygodniu. Taka domowa dokumentacja odchudzania, żebym mogła się napatrzeć jakby mnie napadło coś głupiego i kalorycznego. Jest już lepiej, ale to dopiero początek przemiany w motyla.
pestka555
20 listopada 2010, 20:02Prosze prosze jaka laseczka sie robi :) Ja tez pomalutku oswajam sie z cwiczeniami ... ciezko jest ale mam nadzieje sie uda :) Gratulacje Kochana pieknie Ci idzie :) Napewno sie uda ! :))))) Zuch Kobietka ! :)
Arisava
20 listopada 2010, 19:33EE superrr :)) Widać efekty! I jakie ładne Ci się robi wcięcie w talii :))