rusza OrlenMarathon
za 18 godzin z kawałkiem musimy być na stanowiskach
niby wszystko zapięte na ostatni guzik, trasa podzielona na odcinki, zabezpieczenie wyznaczone, ministranci z kśscioła przy Dominikańskiej wezmą udział w zabezpieczeniu trasy koło swojego kościoła (niedziela palmowa!), wyznaczeni są zmiennicy odcinków, pakiety dla zabezpieczenia pobrane (ależ fikuśna i leciutka kurtka nieprzemakalna!), ochotnicy do pchania handbików pod stromy kawałek Idzikowskiego....
oczy mi wychodzą z czachy z podniecenia i strachu, niechcący odpowiadam za większy kawałek rzeczywistości niż miałam kiedykolwiek w planach
i, niestety, od wtorku ostatniego zajadam stres
bardzo
Nefri62
12 kwietnia 2014, 20:07jak zwykle będzie ok. pozdrawiam
Milly40
12 kwietnia 2014, 19:20Ojej, no dajze spokoj, na pewno bedzie perfect. Wszyscy dobiegna do mety !!!!!
Magdalena762013
12 kwietnia 2014, 15:34Mam wrazenie, ze Ty lubisz duze wyzwania. Rzadko kto do tego sie przyznaje, naprawde, bo w glebi duszy kazdy z nas boi sie, czy podola. Ale my wiemy, ze jak nie Ty to kto
fiona.smutna
12 kwietnia 2014, 14:27Dasz radę:) No kto jak nie Ty?