Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
popłynęłam, najpierw na łagodnych falach
śliwkowych


popłynęłam na całego
od południa czułam brzuszek jako otchłań bezdenną
i potem, gdy skończyłam i miałam iśc na rower - zaczęło padać
ze złości puściły hamulce

najpierw łagodne fale miąższu śliwkowego, tego o słodyczy węgierek, dużo tych śliwkowych fal
potem spienione wodospady przekwaśnego białego barszczu na tłuczonych kartofelkach
ach, kilka razy zmagałam się z tymi barszczowymi wodospadami, zupełnie jak te afrykańskie katarakty, myślisz, że już pokonane, a tu następne się pojawiają
jajeczko na miękko, jajeczko na twardo jak mijane wyspy, drugie jajeczko na twardo
biała bułka z prawdziwym masłem, grubo posmarowanym, z górą różowej szynki - jak mijany statek wycieczkowy
potem z nurtem żarcia wpadłam do owocowego morza, kołysały mnie długie oceaniczne fale czerwonych winogron i wiry nektarynkowe, duuuużo tych winogron
potem płynny inne też kołysały i tratwy z suchej kiełbasy pamiętam
a potem nie chcę pamiętać, ale znowu jadłam

popłynęłam na całego
nie, to nie żaden kompuls, nie kompulsik nawet
to tylko zwykłe niepohamowanie w jedzeniu i piciu, zwykły puszczenie hamulców samokontroli, najzwyklejsze kompensacyjne OBŻARSTWO
na wszelki wypadek po 16 przestałam liczyć kalorie, przerwka !


waga czwartkowa okropna
"nie do upublicznienia" jak elegancko mówi Baja

oczywiście od rana jestem grzeczna bardzo
  • Hebe34

    Hebe34

    21 września 2012, 18:49

    eh..ta zarłocznosc chyba jest zaraxliwa ;-/

  • zoykaa

    zoykaa

    21 września 2012, 00:17

    hej zarloku.trzezwa bylam,bom abstynetka chwilowo:)cmok

  • yaschy

    yaschy

    20 września 2012, 22:56

    wszystkim należy się przerwa;) przerwa od diety też musi wystąpić chyba nikt tak pięknie nie opisuje obżarstwa:)))))

  • baja1953

    baja1953

    20 września 2012, 19:03

    No, to się ciesz, że choć od rana...U mnie obżarstwo zaczyna się właśnie od rana...dziś np. jeszcze przed śniadaniem zgrzeszyłam białymi michałkami kupionymi wczoraj w nocy w supermarkecie w drodze powrotnej z lotniska( zatrzymaliśmy się po pieczywo i cytrynę)... A potem poszło.... Jolu, mąż bardzo chętnie pozuje, wygłupia się, ale wtedy gdy fotki robi samowyzwalacz..:) Zazwyczaj ustawia aparat na jakimś stoliku, murku, pomoście, itp...:) Spróbuj męża zachęcić do takich eksperymentów:)) Jolu, dla mnie i tak jesteś Kobietą o Stalowej Woli, a Twoje grzechy są li i jedynie grzeszkami malutkimi....:))

  • renianh

    renianh

    20 września 2012, 15:12

    Ja też zawsze od rana jestem grzeczna bardzo im dalej w las ....czyli to co się dobrze zaczyna różnie się kończy.

  • KaFi74

    KaFi74

    20 września 2012, 13:26

    brawo:-) nie za samą akcję, co za poetycki opis tego przypadku obżarstwa:-)) Chociaż powiem Ci, że kompuls, to brzmi tak elegancko, lepiej i łatwiej się wczuć, współczuć, zrozumieć wybaczyć;-), ale takie klasyczne obżarstwo - no nieładne to jakieś (ale znam to, wczoraj też to trochę uprawiałam!!!:-))))

  • piteraaga

    piteraaga

    20 września 2012, 13:00

    Koniec z pływaniem, chyba że na basenie. Ja dziś już jestem i będę grzeczna, to ty też możesz...

  • toperzyca

    toperzyca

    20 września 2012, 12:51

    Oj na moje szczęście lub nieszczęście po czymś takim bym strasznie dogorywała....w sumie już po samych śliwkach dogorywam, to co się wymądrzam...ale czasem warto chyba...tak, zeby wiedzieć ile sie potrafi a ile zazwyczaj sie sobie odmawia...czyli całą resztę czasu (tę w którą się człęk nie objada) zwyczajnie sobie człek to wszystko od ust odejmuje w imię dobrej formy i innych takich mniej ambitnych celów...Pozdrawiam serdecznie :)

  • KaSia1910

    KaSia1910

    20 września 2012, 12:22

    czytam sobie różne pamiętniki i muszę ci powiedieć, że nie jesteś pierwsza ba nawet druga która wczoraj odpadła od skałki wspinaczki pt. dieta. Zachowanie naganne ale za to ile przyjemności.... pozdrawiam serdecznie

  • LondonCity

    LondonCity

    20 września 2012, 12:07

    W moim przypadku nie da rady nie zapisywac - jesli masz 16 spotkan w dniu to musi byc zapisane w innym razie wpada murowana

  • agnes315

    agnes315

    20 września 2012, 12:05

    wpłynąłem na suchego przestwór oceanu.... :))) Nieźle dałaś czadu, ale i ja tak potrafię więc pełna empatii powstrzymam się od karcenia Ciebie :))) Buźka

  • sectet

    sectet

    20 września 2012, 12:05

    No zdarzyło się raz, ale teraz dzielnie się trzymaj i walcz z tymi "morzami i oceanami przyjemności"

  • eludek

    eludek

    20 września 2012, 11:56

    Och, te morza i oceany przyjemności:) Rozmarzyłam się;)

  • majarzena

    majarzena

    20 września 2012, 11:54

    Oj tam nawet najlepszym sie zdarza:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.