Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wczoraj i dzisiaj


wczoraj :
- NIC nie piłam procentowego, cięzko - bo cięzko, ale dło sie wytrzymać
- na siłowni zrobiłam swój PEŁNY program + jakieś wytrzymałościowe dodatki na sali lustrzanej i potem sauna
- i tylko lekko ponad 1100 kalorii

dzisiaj
na razie pilnuję jedzenia, siłownia tez chyba bedzie, ale na basen to bym musiała piechotą....
byłam na siłowni, 700 na skakance, 50 minut na biezni, kąt 15 stopni i cały czas ok 6 km/h, nordic walking 15 minut z obciążeniem 3, rower programy - 6 minut wzgórze, dół, wzgórze, i 24 minuty góry i w morde na dół
a potem 45 minut prawie w saunie z 3 chłodnymi przerywnikami
jak wróciłam, to zupa grzybowa tylko we mnie znikała... ale nic więcej

moze dzisiaj wcześniej spać
za 2 dni znowu wskoczę na wagę

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.