Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
moment


na moment tylko wpadłam na v. i piszę

wczoraj półtorej godziny czekania na środek przeciwbólowy, mamie pogłębiają się bruzdy koło ust, a pielęgniarka coś ględzi, że jeszcze apteka szpitalna nie dostarczyła
pozwoliłam mojej zimnej furii i wredocie i wielodniowemu stresowi wyleźć na moment na powierzchnię . ..  nie minęło 5 minut, a mama dostała zastrzyk
ja rozumiem, że teraz stabilizują jej serce i na to tam leży, ale czy to ma znaczyć, że na bóle nowotworowe nic ma nie dostawać?!

wczoraj 40 minut kłusowania (tak! na piechotę!) po mieście
pięty jakoś wytrzymały
od 3 dni plunęłam na elegancję i zakładam wysokie adidaski, trzymają mi prosto kostkę i stabilizują achillesa oraz mają miękkie pod piętami

wczoraj wieczorem zgrzeszyłam dietetycznie
palcami wyjadałam skwarki z boczku z patelni
starannie każdą otrząsając z cebulki i wytopionego tłuszczu

dzisiaj
waga jak urosła stresowo 3 dni temu, tak stoi
niech se stoi !
wiem, że nie dojadam i że to nie ja ważę, tylko ten stressss
zaraz biegnę do notariusza
po 13 rozmowa z lekarzem prowadzącym mamę

rower moknie w deszczu
beze mnie
  • elasial

    elasial

    2 czerwca 2012, 23:30

    Dasz radę,Joluś,jak zawsze zresztą. Co tu gadać? Jestem z Tobą! Będzie Ci potrzebna siła i wielka cierpliwość... Życzę Ci tego.Pozdrawiam!

  • kitkatka

    kitkatka

    2 czerwca 2012, 00:39

    Ta znieczulica jest przerażająca. Walcz o zniwelowanie bólu bo stres bólowy jest najgorszy dla serca. Wiem z autopsji bo akurat ból porównywalny z nowotworowym mam przećwiczony. Pozdrówka

  • Milly40

    Milly40

    1 czerwca 2012, 14:52

    Gdybys potrzebowala jakiejs pomocy, takiej konkretnej TO DAWAJ ZNAC !!!!!

  • MizEatAlot

    MizEatAlot

    1 czerwca 2012, 14:44

    Jolu, jestem od Ciebie o połowę młodsza, a pewnie jako jedna z niewielu rozumiem o czym piszesz. Teraz dasz sobie radę, bo silna z Ciebie kobieta, ale kiedy przyjdzie pustka możesz liczyć na wsparcie.

  • monimoni27

    monimoni27

    1 czerwca 2012, 13:01

    Jola - ja nie wiem jak, ale jak tak dalej będę robić - to szybko będzie 65 :( Musze się opamiętać - wczoraj wrąbałam 6 kromek chleba ze smalcem, piwo, pół 40cm pizzy z kurczakiem, flaszkę wina, i jeszcze piwo. Dziś jestem na diecie paluszkowo-karpatkowej, a po południu ser w panierce bo Góral dzieci na obiad zaprasza, to też sobie pójdę. A jutro urodziny siorki, z grillem, ciastami i %%%. I co? I doopa! Od niedzieli musze wystopować, bo mnie braknie. Powodzenia w walce o mamę, przytulam i siły ślę.

  • Trollik

    Trollik

    1 czerwca 2012, 11:08

    Cierpliwosci i zdrowia

  • monalisa191

    monalisa191

    1 czerwca 2012, 10:42

    Cierpliwości i siły !

  • Anka19799

    Anka19799

    1 czerwca 2012, 10:21

    Duzo zdrowia dla Mamy, a dla Ciebie, zebys miala sile biegac i zalatwiac.

  • baja1953

    baja1953

    1 czerwca 2012, 10:19

    Trzymaj się, Jola, twarda jesteś, masz teraz stan wyższej konieczności, wtedy siły dodatkowe wstępują w człowieka, i nawet wszechświat sprzyja( ostrogi mniej bolą...)....Życzę zdrowia wszystkim, no i wytrwałości...

  • Magdula76

    Magdula76

    1 czerwca 2012, 09:52

    Jolu sciskam Cie mocno. Duzo sily. Buziaki

  • deepgreen

    deepgreen

    1 czerwca 2012, 09:50

    Trzymaj sie,Jolus.Mamie zdrowka zycze.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.