Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
gooooopia waga!


kretynka, dziwka i złośliwa bestia
zapodała mi dzisiaj wzrost bezprzyczynowy
wredota!

i tyle!
nie będzie więcej w tym temacie!


idę na rower
po 16 rehabilitacja
i znowu pójdę na rower
a co?
nareszcie normalne temperatury na gołe nogi i gołe ramiona!!



ps
na jutro tortu u Semilli nie zamówiłam
tylko kupię sobie kilka wiaderek najpyszniejszych lodów


  • filipinka1

    filipinka1

    27 kwietnia 2012, 01:07

    Jolcia, ona zrobiła to wczoraj celowo by dziś mieć dla Ciebie prezent w postaci duuużego spadku :))) wszystkiego najlepszego!!!!

  • 1sweter

    1sweter

    26 kwietnia 2012, 23:56

    Joluś... stąd mam moje pyszności... kobieta jest geniuszem jeśli chodzi o "wydziwianie" zajrzyj... polecam... https://vitalia.pl/2012/03/Szynka-w-galarecie-Wielkanocne-jajka.html :o)

  • kitkatka

    kitkatka

    26 kwietnia 2012, 23:30

    Po cholerę zadajesz się z głupią dziwką? Wygoń. Pozdrówka

  • jestemszczupla

    jestemszczupla

    26 kwietnia 2012, 22:12

    absolutnie się zgadzam wagi som takie gooooooopie, że hej! moja też

  • masztalski

    masztalski

    26 kwietnia 2012, 19:03

    no to na jutro - jaszczurko bardzo ciepłolubna życzę Ci mniej obaw i rozterek ,,

  • Milly40

    Milly40

    26 kwietnia 2012, 18:41

    Wolontariusze nie mają tańczyc, ale na sobotnim spotkaniu tańczyliśmy. Tak jak napisałam to był taki motywacyjny spęd w stylu Amwaya, były filmy, przemówienia, rózne zabawy integrujace, a jedna z nich była nauka kroków do oficjalnego przeboju Euro, a na koniec była WYŻERKA (do której nie dotrwałam ;-)

  • zoykaa

    zoykaa

    26 kwietnia 2012, 16:50

    chcialam tylko buziaka przeslac:)i powiedziec,ze zyje,ej tam ale pesnisowki od Semi najlepsze:)

  • kasperito

    kasperito

    26 kwietnia 2012, 15:05

    Ciekawa jestem Jolu jaka ilość lodów Cię jutro usatysfakcjonuje???, a pogoda na zewnątrz coraz bardziej rowerowa:)

  • luckaaa

    luckaaa

    26 kwietnia 2012, 13:57

    Jedno wiaderko zupelnie staaarczy ( u nas od jednego do 3 litrow ;)

  • monimoni27

    monimoni27

    26 kwietnia 2012, 13:38

    I wiesz co? Dobrze, ze schowałaś ten słój i ze po niego nie poszłaś, bo już mi lepiej. Cmok

  • monimoni27

    monimoni27

    26 kwietnia 2012, 13:37

    Hmm, Jola - znów coś wspólnego nas łączy ... Ja lodów nie kupię, wiesz dlaczego. Ale umówiłam się z dziewczynami an Martini. I mam zamiar wypić. Tak na wszelki wypadek, gdyby Góral jednak nie zaplanował dla mnie żadnych atrakcji na wieczór. A moze tak być - dwa lata temu i trzy tak zrobił. Rok temu - był cudowny, ale wtedy się starał mnie odzyskac, to mu zależało, he, he. Teraz? Trudno wyczuć. Jest zarobiony po pachy, po szpitalu odrabia zaległosci i ja już śpię, a on jeszcze dłubie w kompie. No, to asekuracyjnie sama zaplanowałm sobie wieczór ;-P A następnego dnia - jak zajdzie potrzeba - znów go opierniczę o byle co ;-) A po sobie nie dam poznać, ze mnie coś rusza w temacie zlanych urodzin. A co! A wagę do popniedziałku mam w doopie, i już.

  • monalisa191

    monalisa191

    26 kwietnia 2012, 12:33

    mysle, ze byloby mi przykro.. moze nawet poplakalabym troche, ale zeby panika, zal i strach? nie nie... nie przez faceta:) Wage wyautowac!! Wiedzialam, ze czegos mi sie chce!! Stracciatella! ewentualnie bakaliowe... opcjonalnie wloskie z automatu .. geste jak smietana!!;)smacznego!

  • Insol

    Insol

    26 kwietnia 2012, 12:18

    chławowe grycana? czy amaretto? zaraz się obślinie.... a wagę wyrzuć!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.