Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pokrzyczę sobie dzisiaj, póki można

Porywy będą, jestem pewna, chociaż teraz mam je wiadomo w jakim miejscu. Nie pozwolę ino na brak jakiejkolwiek kontroli. Co to to nie.

A u mnie bigosik sie mrozi w zamrazalniku, od lat niewiemjuzilu... Ciekawe, czy jeszcze dobry?:-)))

Jak Ci się tak spodobało to tu jeszcze więcej.... http://www.widelec.pl/widelec/1,111648,11137557,21_dowodow__ze_milosc_nie_zna_granic.html

Tylko gratulować, konsekwencji w liczeniu kalorii. To zawsze przynosi pożądane efekty. Trzeba tylko chcieć liczyć. Jolu, ja piszę 2 palcami zdrowej ręki. Nigdy nie umiałam używać do pisania więcej niż po 2 palce z każdej ręki. Teraz 2 są nieczynne, pozdrawiam.

Pięknie Jola ! wyrazy szacunku dla Twojej konsekwencji!

hehehhe zabranie dzieci na lono natury.... owszem mozliwe do przeprowadzenia latem ale nie o tej porze szczegolnie, ze kilka razy w tygodniu mamy sztorm i nikt albo prawie nikt nie szweda sie po ulicach. Nocowanie w klubie tanca to jest atrakcja - pizama party z jedzeniem pizzy i szalenstwo do, jak sie okazalo, 3 w nocy.

ale chodzi ci o paczki u Cury, czy o 2-ch panow;-)))) do mnie bardziej panowie przemawiaja;-))))

bigossssss... mniami, mniami... jak już się z nim rozprawisz to za kilka dni znowu będziesz miała okazję do radosnych podskoków... nie lubię lutego i maja/czerwca... jak nie urodziny to imieniny albo inne rocznice albo jakieś święta - a wszystko w ilości hurtowej... brrr... ;)

dobre :)))

Jak chudy bigosik to przecież możesz jeść do woli ,kapusta odchudza.

Ha ha dopiero dawno po fakcie sobie o tej wysokiej wadze przypomniałaś ? Masz racje najlepiej całkiem o tym zapomnieć i cieszyć się takimi chwilami jak dzisiaj.No nie o 66 nie zapomniałam w końcu do czegoś trzeba dążyć .A ty dalej do 55 czy 53?Znowu mnie prześcignęłaś ( oczywiście u mnie +10).

Dzisiaj krzycz do woli a jutro będzie płacz bo po dzisiejszym spadku, małpowata waga juto wykryje wzrost. Obym była złym prorokiem, pozdrawiam, buziaki.

Krzycz, babo, krzycz!! Masz powód...To i zawołam!! Hurra!!

Bo dobry bigosik nie może byc tłusty. Smacznego. Pozdrówka

no jak mi się pyszczek usmiechnął po przeczytaniu Twojego wpisu :D hip-huruję razem z tobą :D

No to pięknie :) Bigosik ...mniam....mało dietetyczny, ala jaki pyszny!!!!!! Bigosikowi też bym uległa :)

ehh.... , kiedy ja tak pokrzyczę :)))))

to pokrzycze z Toba!! Choc dzisiaj to mi wszytsko nie wychodzi! jakis ten dzien dzisiaj niekoniecznie dobry... ale ciesze sie razem z Toba! i HU i HA !!!!! i hip-hip hurrrra!!!! i cała sala tańczy!!! i wężykiem! i rączki w górę! i hop sa-sa!!!

tez tak mi sie krzyczec chcialo i skakac jak 71.60 zobaczylam...teraz tez mi sie krzyczec chce ale troche inaczej:)

:)